Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 23 października 2012

Rozdział 56

Kilka dni później:
* Oczami Alex *
Rodzice już wyjechali, no tak.. Praca czeka.. święta minęły naprawdę wspaniale. Mama z tatą traktują Matt'a jak część rodziny, co bardzo mnie cieszy. Wiedzą jak ciężko jest mu z tym wszystkim.. Współczują mu, że nie ma nikogo bliskiego.. Ale to nie dlatego.. nie chcą się nad nim użalać.. Matt jest naprawdę wyjątkową osobą, kochają go jak.. Syna..?
Na 16.30 byłam umówiona z moim skarbem. Mieliśmy się spotkać w parku. Spojrzałam na zegarek, którego wskazówki układały się w punkt piętnasta. Ostatnie spojrzenie w lusterko i byłam gotowa. Na nogi wciągnęłam kozaki, założyłam płaszcz, a szyję owinęłam szalikiem. Na ramię zarzuciłam torbę i wyszłam z domu. Do uszu włożyłam słuchawki i puściłam ulubiony kawałek 1D. Droga minęła naprawdę szybko. Weszłam do parku. Skręciłam w kolejna alejkę i podeszłam do ławki, na której siedział Matt.
-Hej piękna. -przywitał mnie
-Hej- Wtuliłam się w niego
-Chodź- uśmiechnął się
-Gdzie.?- spojrzałam na niego pytającym wzrokiem
-Zobaczysz- ujął moją dłoń
Po kilkunastu minutach byliśmy na lodowisku.Wybraliśmy łyżwy i weszliśmy na lód.
-Mogłeś powiedzieć gdzie idziemy, inaczej bym się ubrała..
-Przeżyjesz..
-Kochanie..
-Uważaj- ostrzegł mnie, ale za późno.
Wpadłam na jakiegoś małego chłopczyka.
-Nie mogłeś powiedzieć wcześniej.?- Matt się roześmiał
* Oczami Oli *
-Kolacja.!- zawołałam całą piątkę
Przy stole jak zwykle pierwszy był Niall.
-Co jest.?- spytał uradowany
-Naleśniki- uśmiechnęłam się
-Smacznego- powiedział Tommo
-Smacznego- odpowiedzieliśmy zgodnie
-Co powiecie żeby wieczorem pooglądać jakiś horror.?- zaproponował Harry
-OK, ja skoczę tylko po coś do jedzenia i do picia- od stołu wstał Malik
Spojrzałam na niego przeszywającym wzrokiem
-Tak, tak.. Zero alkoholu- uśmiechnął się
                                                     *
W połowie filmu usłyszeliśmy dzwonek. Niechętnie podniosłam się z kanapy i poszłam otworzyć drzwi.
-Dobry wieczór- przywitało mnie dwóch funkcjonariuszy
-Dobry wieczór- powiedziałam zaniepokojona
-Czy jest tutaj Niall Horan.?- spytał
-Tak, a o co chodzi.?


2 komentarze: