Kilka dni później
* Oczami Alex *
Obudziły mnie pocałunki Matta.
-Kochanie wstawaj, już 12- szepnął
-Co.?- powiedziałam przecierając oczy
-No tak, a mamy iść jeszcze na zakupy kupić kilka książek do szkoły, przecież za 3 dni rozpoczęcie roku.
-A to nie można później.?
-Nie... Nie zostawiajmy nic na ostatnią chwilę... Wstawaj.- uśmiechnął się czule
-Już, już- wyciągnęłam swoje drobne ciało spod kołdry
Zeszliśmy do kuchni i zjedliśmy śniadanie. Matt został żeby pozmywać, ja natomiast poszłam doprowadzić się do ładu. Po kilku minutach byłam już gotowa.
Wpadliśmy do kilku księgarni i kupiliśmy to, co potrzeba. Wracając do domu przechodziliśmy obok sklepu z prezentami.
-O matko.!- krzyknęłam
-Co się stało.?
-Całkowicie zapomniałam... Liam ma jutro urodziny.
-No to na co czekasz.? Wchodzimy.- otworzył przede mną drzwi
Było tam mnóstwo naprawdę ciekawych rzeczy. Ciężko się było na coś zdecydować. Postawiliśmy na komplet widelców i udaliśmy się do sklepu z kosmetykami. Tam natomiast kupiliśmy mu wosk do włosów i kosmetyki Clearasil.
-A może przygotowalibyśmy dla niego jakąś niespodziankę z resztą chłopaków i Olą ,Perrie, Danielle i Eleanor, co.?
-Myślę, że to dobry pomysł.
Umówiliśmy się z resztą i zaczęliśmy planować. Mieliśmy mało czasu, więc musiało być to coś zwyczajnego.
Następnego dnia:
*Oczami Liama *
-Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam- obudził mnie czyjś śpiew
Usiadłem na łóżku i rozejrzałem się po pokoju. Do pokoju weszła Danielle z tortem.
-Pomyśl życzenie i zdmuchuj- powiedziała
Ponownie spojrzałem na wszystkich. Mój wzrok zatrzymał się na jak zawsze cudownej Danielle. Zdmuchnąłem świeczkę.
-Dziękuję Wam- powiedziałem
-To nie koniec- uśmiechnął się Lou i wszyscy zaczęli obdarowywać mnie prezentami
-Ale jeszcze jest taka mała niespodzianka na potem- uśmiechnął się Harry
Fajny
OdpowiedzUsuń