Łączna liczba wyświetleń

sobota, 13 października 2012

Rozdział 48

* Oczami Alex *
Siedziałam przy łóżku Matta nadal trzymając jego dłoń. Dostrzegłam, że delikatnie nią poruszył. W głębi serca już wiedziałam, że wszystko będzie dobrze.
-Matt, kochanie.?
-Tak.?- powiedział bardzo cicho
-Ty.. Ty się obudziłeś...- uśmiechnęłam się
Matt otworzył powieki. Znów widziałam ten błysk w jego oku, za którym bardzo się stęskniłam.
-Matt.. Przepraszam- powiedziałam z wyrzutami
-To ja powinienem Cię przeprosić... Bo wiesz.. Ja Cię naprawę kocham...- powiedział niemalże szeptem
-Ja ciebie też- uśmiechnął się
-Obiecaj mi, ze już nigdy więcej.. Że już nigdy nie weźmiesz tego świństwa
-Obiecuję.
-Idę do lekarza, powiem, że się wybudziłeś. Spytam co i jak, kiedy wyjdziesz...
-Dziękuję.
-Za co.?
-Za to, że cały czas przy mnie byłaś. Byłem nieprzytomny, ale nie straciłem świadomości.
-Byłam, bo Cię kocham- dałam mu całusa w policzek i wyszłam z sali
Lekarz poszedł do Matt'a po czym poprosił mnie do gabinetu.
-stan jest stabilny- powiedział- Matt zostanie jeszcze jakiś czas w szpitalu
-Jak długo.?
-Wszystko zależy jak będzie się czuł, jak wyjdą badania. Jeżeli stan zdrowia znacznie się polepszy to wyjdzie już po trzech dniach.
-Dziękuję bardzo, czy mogę już...?
-Tak, tak, oczywiście, idź- lekarz uśmiechnął się
* Oczami Oli *
Wydaje mi się, że ostatnimi czasy bardzo zaniedbałam Alex. Odwiedzę Matt'a i wyciągnę Alex do kina. Chłopaki w tym czasie z nim posiedzą. Dobrze, że już się obudził. Ale co się w ogóle stało.? Mam nadzieję, że Alex dziś mi wszystko wyjaśni.
-Cześć- przywitałam się z Mattem
-Hej.- uśmiechnął się
-Siemka Alex- dałam jej buziaka w policzek
-Jak się czujesz Matt.?- spytałam
-W miarę dobrze. Mam nadzieję, że niedługo mnie stąd wypiszą.
-My też. Wracaj nam szybko do zdrowia- powiedziałam
-Lekarz powiedział, ze jak wszystko będzie okay, jak będą pozytywne wyniki badań to wypuszczą go za trzy dni.
-No to oby wszystko było w porządku. Alex.. Mogę cię porwać do kina.?
-Ale Matt..
-Idź słońce, jakoś sobie poradzę- uśmiechnął się czule
-Nie będzie ci smutno tak samemu.?
-Na pewno nie będzie.. Chłopaki go dziś odwiedzą.. Szykuj się Matt- uniosłam kąciki ust ku gorze
Poszłam z Alex na zakupy. Wstąpiłyśmy do kawiarni na ciasto i wtedy zaczęłyśmy szczerze rozmawiać. Nie dowierzałam... Naprawdę.. Nigdy nawet nie myślałam, że Matt jest w stanie zrobić coś takiego.. Dawno się z nią nie widziałam, trzeba było nadrobić ten czas. I ona i ja miałyśmy sobie dużo do powiedzenia. Ja naszą podróż opowiadałam jej nawet z najmniejszymi szczegółami. U Alex nie było tak kolorowo jak u mnie..

1 komentarz:

  1. awww.. ten rozdzial jest zarąbisty.. :D niech Alex będzie z Mattem chociaż nie jest to koleś z 1D. i tk chcę by ona z nim była nie iwem czemu ale tak jakoś... <333 czekam na nn

    OdpowiedzUsuń