Łączna liczba wyświetleń

środa, 3 października 2012

Rozdział 38

* Oczami Alex *
Po powrocie ze spaceru zaproponowałam Mattowi, aby został u mnie na noc. Pewnie i bez mojego pytania by to zrobił, ale... Wzięłam gorący prysznic, po czym zatopiłam ciało w śnieżnobiałej pościeli. Czekałam, aż Matt wyjdzie z kąpieli, ale zbyt długo czekałam. Nie miałam szans ze zmęczeniem, usnęłam.
Ok. 10 rozległ się dźwięk budzika. Wygrzebałam się spod kołdry i poszłam do salonu.
-Dzień dobry księżniczko- Matt dał mi buziaka na dzień dobry
-Yhym...
-I jak się spało.?
-Znakomicie- uśmiechnęłam się
-To co moja królewna życzy sobie na śniadanie.?
-Nie ma mowy... Dziś to ja robię- udałam się do kuchni
Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do mojej sypialni.
-Oglądamy jakiś film.?- spytałam
-O tej godzinie.?
-No a czemu nie.?
-No może być....   Co powiesz na.... ,,Całe szczęście'.?
-Brzmi fajnie...- uśmiechnęłam się
Matt usiadł przy biurku szukając filmu, ja natomiast wygodnie usiadłam po turecku na łóżku. Matt się na mnie spojrzał i uśmiechnął... Jak tylko najsłodziej potrafi...
-I co się patrzysz.?- spojrzałam na niego
-A jak myślisz.?
-Nie weź.. Wyglądam jak...
-Wyglądasz pięknie- Matt rzucił się na łózko koło mnie i delikatnie pocałował
Po skończonym filmie poszłam się umyć. Później weszłam do garderoby i chwyciłam czarną bokserkę i jeansowe szorty. Umalowałam się, włosy upięłam w niedbałego koka, złapałam torbę i wyszliśmy z domu. Droga do galerii trwała krócej niż zwykle. Chodziliśmy po sklepach, przymierzaliśmy ciuchy, na niektóre się nawet zdecydowaliśmy. Byliśmy także na lodach. Później ponownie wróciliśmy do buszowania po sklepach. Po kilku godzinach zgłodnieliśmy, więc wybraliśmy się do McDonalda.
-Ja już nie mogę- powiedziałam
-Jak to nie.? Ja muszę cię utuczyć, za chuda jesteś, mówię ci- uśmiechnął się
-Tak, tak.. Wmawiaj mi... Ja już naprawdę...
-Okay... To co, mały spacerek.?- złapał mnie za rękę
-A co z zakupami.?
-Zostawimy je u mnie, później po nie wrócimy,co.?
-Okay...
Nim się obejrzeliśmy była już 21. Postanowiliśmy wrócić do domu. Wpadliśmy jeszcze do Matta po zakupy.
-A może dziś to ty zostaniesz u mnie, co.?- objął mnie w talii
-Hm... Czemu nie...
Zaczęliśmy oglądać film. Wieczór spędzony na oglądaniu jakiegoś filmu romantycznego w objęciach ukochanego chłopaka jest naprawdę cudowny. Później buziak na dobranoc i upragniony sen, po całym dniu spędzonym w galeriach.

3 komentarze:

  1. Fajny blog ale trochę mało się dzieje, ale jako, ze mam bloga wiem ze musimy być czasami mało akcji bo później będzie tego dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba było wszystko uspokoić.. ale tak... masz racje bedzie sie działo ;xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny ;> Czekam na następny ;] Daj teraz perspektywę Hazzy *.* xD

    OdpowiedzUsuń