Łączna liczba wyświetleń

piątek, 19 października 2012

Rozdział 53

* Oczami Alex *
-To. to nie pierwszy raz kiedy brałem...- zaczął mówić szeptem
-To znaczy.?
-Wcześniej też brałem.. Ale wmawiałem sobie, że nie jestem uzależniony, a teraz.?
-A teraz co.?
-Otwieram pudełko, prochów więcej niż w aptekach... Są też strzykawki... Biorę LSD.. Ten kwas.. cholernie niszczący.. Zaciskam pas i wstrzykuje sobie kolejną dawkę hery.. Jestem ćpunem... Myślę tylko o tym, żeby zakupić kolejną działkę.. Zrobić zastrzyk.. Tyle że ja sam już nie potrafię... Ręce drżące z braku hery nie pozwalają trafić mi w żyłę...- Matt podciągnął rękaw
-Ale.. Czemu ty mi wcześniej nic nie powiedziałeś.? Czemu ja sama się nie zorientowałam.?
-Bałem się, że mnie zostawisz.. Jestem narkomanem bez przyszłości....
-Ja cię kocham idioto.!  A ty.? Ty sobie z tym poradzisz, ja ci pomogę...
-Ale jak.?
-Nie wiem jak, ale poradzimy sobie.  Do tobie można pomóc, tylko musisz chcieć.. A ja.. Ja cię nie zostawię..
-Ja chcę skończyć z tym świństwem..  Dla ciebie jestem w stanie zrobić wszystko..
-Ale ja chcę żebyś ty zrobił to dla siebie.. Chcesz dalej tak żyć.? Chcesz aby hera nadal była nieodłącznym aspektem twojego życia.?
-Jesteś najcudowniejszą osobą jaką kiedykolwiek spotkałem... Nie wierzyłem, że po tym wszystkim co przeżyłem spotka mnie coś tak cudownego.. Straciłem nadzieję.. Wtedy pojawiłaś się ty.. I znów zacząłem się uśmiechać. Później jakieś kluby, imprezy i nawet sam nie zorientowałem się kiedy zacząłem brać.. Minął miesiąc, a ja nadal z tym nie skończyłem.. Wmawiałem sobie, że jeżeli będę chciał- skończę z tym. Własnie wmawiałem.. stałem się narkomanem.. Prochy stały się częścią mnie... Ale chcę wygrać z tym gównem.. Muszę...
-A ja chcę ci pomóc, jeśli mi na to pozwolisz. Zawsze będę przy tobie.
-Pójdę na odwyk.. Zrobię to dla nas- wyszeptał



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz