Łączna liczba wyświetleń

środa, 17 października 2012

Rozdział 51

* Oczami Oli *
-Kocham Cię- Max mnie pocałował
W tym momencie wszedł Harry. Spojrzał tylko na nas i zbiegł z powrotem na dół. Odepchnęłam Maxa, uderzyłam w twarz i zbiegłam za Harrym.
-Harry.! Poczekaj.!- krzyczałam ale nie reagował
-To nie tak.. Stój.!- nadal go wołałam
Dorwałam go dopiero w tłumie bawiących się osób.  Delikatnie ujęłam jego dłoń i poprosiłam abyśmy wyszli na zewnątrz. Harry powiedział, że nie jest to dobry pomysł, bo są tam reporterzy. Weszliśmy na górę do jakiegoś pokoju.
-To wszystko nie tak..
-Wyglądało to inaczej..
-Może i tak, ale..
-Nie sprzeciwiałaś się kiedy chciał porozmawiać z Tobą sam..
-Myślałam, że chce mnie przeprosić... Nie chciałam żeby były między nami jakieś spięcia.. nie chciałam zaprzepaścić tego co między nami było..
-Chcesz do niego wrócić, tak.?
-Nie, coś ty.! Ja kocham Ciebie.. Tylko Ciebie.!- podkreśliłam
-To po co ci on.?
-Porozmawiajmy na spokojnie,, Tak do niczego nie dojdziemy..-zaproponowałam
-Ok- Harry usiadł
-Chodzi o to, że byłam z nim dość długo.  I tak dziwnie udawać jakbyśmy się nie znali..
-A co z tym pocałunkiem.?
-On chciał do mnie wrócić, nie wierzył że z tobą jest mi dobrze.. Zbliżył się do mnie i mnie pocałował.. Ja nie chciałam.. Przepraszam- łza spłynęła mi po policzku
-Już dobrze.. Wierzę ci..- ujął moją twarz w swoje delikatne dłonie, a kciukiem wytarł słona łzę
-Ale..
-To też moja wina.. nie powinienem się na to godzić ...
-Nie.. to ja nalegałam...- Harry uśmiechnął się, a ja an niego dziwnie spojrzałam
-no co.? Przecież nie będziemy kłócili się o to, czyja to wina- przytulił mnie

2 komentarze:

  1. nie miałam czasu napisać dłuższego, mecz, projekt i jakoś tak wyszło. może dziś się uda ;)

    OdpowiedzUsuń