Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 października 2012

Rozdział 42

* Oczami Alex *
Po policzkach ponownie zaczęły płynąc łzy, serce zaczęło bić nieregularnym rytmem, dłonie zaczęły drgać. Ciężko było mi wybrać numer pogotowia. Matt leżał ze strzykawką w ręku, nieprzytomny. Obok były rozsypane jakieś prochy. Podeszłam sprawdzić puls, który był już praktycznie niewyczuwalny. Pogotowie przyjechało w mgnieniu oka.  Powiedzieli, że w ostatniej chwili przyjechali. Nie pozwolili mi jechać z nimi, powiedzieli tylko do jakiego szpitala go zabierają. Wsiadłam w autobus i od razu się tam udałam.
-Matt.. Proszę nie odchodź- szeptałam siedząc przy jego łóżku
Lekarz powiedział, że jego stan jest krytyczny, że nie wie czy z tego wyjdzie. Moje oczy przepełniły się łzami. W ciągu tej ostatniej nocy naprawdę dużo płakałam. Siedziałam przy łóżku Matta cała noc, błagając Boga o pomoc.
-Proszę nie odchodź Matt. Ja Cię naprawdę kocham.. Odeszłam od Ciebie, bo się pogubiłam- głos łamał mi się przy każdym słowie. Bałam się, że Matt odejdzie, że zostawi mnie samą... Nie wiem jakbym sobie bez niego poradziła.. Nie, on z tego wyjdzie, musi...
* Oczami Oli *
-Pobudka.!- złożyłam pocałunek na ustach Harrego
-Hej- otworzył oczy
-Wstawaj
-Jeszcze chwilka...
-Nie ma mowy, musimy się spakować... A niedługo mamy samolot...
-Już ok- podniósł się z łózka
-Co się dzieje.?- spytał
-Bo wiesz.. Boję się tej rozmowy z rodzicami...
-Kochanie, ale tak czy tak będziesz musiała im powiedzieć.
-Wiem, ale...
-Ucieszą się- przytulił mnie

3 komentarze:

  1. No to mnie zdziwiłaś ;o Niech mu się nic nie stanie :> No i czekam na tą rozmowę z rodzicami ;D Jestem strasznie ciekawa ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech Matt umrze ;D

    OdpowiedzUsuń