Łączna liczba wyświetleń

sobota, 29 września 2012

Rozdział 34

* Oczami Alex *
Zaczęłam biec jeszcze szybciej. W myślach błagałam Boga, żeby to nie był on. Serce waliło mi jak dzwon   Ujrzałam leżącego na ziemi chłopaka. Jego ciało było kompletnie zmasakrowane, twarz cała we krwi.. Nie byłam w stanie stwierdzić, czy to Matt. Podbiegłam do lekarza i zaczęłam krzyczeć 'Kto tam leży, niech pan mi powie.... Proszę'. Z każdym kolejnym słowem głos załamywał mi się coraz bardziej.
-Niech się pani uspokoi- powiedział sanitariusz- Ten chłopak ma na imię Josh- dodał
Po tych słowach poczułam ulgę. Cieszyłam się, że to nie Matt, ale nadal nie wiedziałam, co się z nim dzieje.  Obok był park, postanowiłam więc, że przejdę się, może tam spotkam Matta. Niespodziewanie ktoś objął mnie w talii.
'Ty... Nie wiesz, co ja przeżyłam.! Co by było gdybyś ty tam leżał.? Jak ja bym bez ciebie sobie poradziła.?!- łzy spływały po moich policzkach. Matt przytulił mnie jeszcze mocniej i powiedział:
-Przepraszam... Przepraszam, że się denerwowałaś
Wtuliłam się w niego i tak szliśmy cała drogę powrotną. Tak się cieszę, że to nie był on, ja nie wyobrażam sobie bez niego życia.
* Oczami Oli *
-Dzień dobry kochanie- Harry złożył na moich ustach pocałunek
-Dzień dobry- uśmiechnęłam się delikatnie
-To co, spakowana.?
-Yhymmm...
-To wstawaj, ubieraj się i jedziemy na lotnisko- z trudem poderwałam się z łóżka
-A ty.? Zjesz ze mną śniadanie.?- zaproponowałam, gdy byliśmy już w kuchni
-Z chęcią
Usiedliśmy za stołem i zaczęliśmy zajadać się tostami, popijając przy tym gorącą herbatę.
-Wiesz... Nigdy nawet nie myślałam, że spotka mnie takie szczęście- zaczęłam
Harry się uśmiechnął
-A ty... Dlaczego wybrałeś akurat mnie.? Przecież szaleje za tobą miliony dziewczyn... Dlaczego akurat ja.?
-Od chwili kiedy Cię pierwszy raz ujrzałem... Wtedy poczułem coś dziwnego... Już od wtedy byłem pewien  że ty to ta jedyna... A teraz.. Nie wiem czemu zwątpiłem w to uczucie... A czemu ty.? Bo cie kocham...-musnął moją dłoń
Zjedliśmy śniadanie, ogarnęłam się trochę i byłam już gotowa. Zabraliśmy walizki i zanieśliśmy je do taksówki. Pożegnałam się jeszcze z Alex i Mattem, po czym ruszyliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz