Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 2 września 2012

Rozdział 14

* Oczami Oli *
Poszłam pomóc Alex ogarnąć jej pokój. Zeszło nam z nim nie cały kwadrans. Później poszłam do łazienki robić sobie makijaż. Nie wyglądałam zbyt dobrze po wczorajszej nocy, więc trochę zeszło mi z umalowaniem się. Właśnie kończyłam, kiedy usłyszałam chłopaków.
-Ola chłopaki przyszli, gotowa jesteś.?!- usłyszałam głos Alex
-Tak, tak, już schodzę.
-To co, gdzie na te rolki.? Jakiś skatepark.?- zaproponował Matt
-Nie..- odparł Hazza
-Czemu.?- spytałam zdziwiona
-A ja chyba się domyślam- Alex się uśmiechnęła- chciałbyś trochę prywatności, co.?
-No.. Znam bardzo fajne miejsce... Myślę, że na rolki się nadaje.. Jest to jakieś...  Hmmm... 10 km stąd. To co jedziemy.?
-Jedziemy- odparliśmy zgodnie
Jechaliśmy jakimś parkiem...Było tam mnóstwo ludzi, więc nie obyło się bez autografów i zdjęć. Wkrótce dotarliśmy do celu. Był to las, przy wjeździe do którego stała jakaś tablica o jego historii. Nie interesowało nas to zbytnio, więc pojechaliśmy dalej. Niby las, jak las, ale jednak... Było w nim coś wyjątkowego. Były tam różne skamieniałości, jaskinie... Jeździliśmy szklakami, robiąc wycieczkę krajoznawczą. Ja i Harry jechaliśmy w jednym tempie, trzymając się za ręce. Tuż za nami jechała Alex z Mattem, których dłonie także się dotykały. Po trzygodzinnej jeździe dostrzegliśmy w głębi lasu jakiś opuszczony dom. Postanowiliśmy zobaczyć dokładnie co to jest. Szło się dość niewygodnie, ale domek nie był daleko, więc... Była to jakaś drewniana chata, w której najwidoczniej nikt od dawna nie mieszkał. Nie było tam drzwi, szyby w oknach były powybijane... Krótko mówiąc nie za ciekawe miejsce. Mimo tego postanowiliśmy tam trochę odpocząć. Przed wejściem do tej chaty były niskie ławeczki ustawione w okręgu, a w środku było miejsce na ognisko. Postanowiliśmy z tego skorzystać. Nazbieraliśmy chrustu, co w rolkach nie jest taki łatwe, chłopaki ułożyli 'studzienkę' i rozpaliliśmy ogień. Siedziałam przytulona do Hazzy. Cała nasza czwórka śpiewała, opowiadała dowcipy.. Nim się obejrzeliśmy było już późne popołudnie, a do domu też było kawałek drogi. Postanowiliśmy więc już wracać. W drodze powrotnej wstąpiliśmy na jakiegoś baru na pizze i udaliśmy się w dalszą drogę.
-A co powiecie na wieczorek filmowy, co.?- zaproponowałam
-Czemu nie..- odpowiedział Harry
-Weź resztę chłopków i przyjdźcie o 21.
-Ok, to ja lecę.- dał mi buziaka w policzek
* Oczami Alex*
-Skoro jeszcze jesteś kochanie.. Nie pomógłbyś nam z zakupami.?- poprosiłam
-Jasne, że pomogę.- cała nasza trójka ruszyła do sklepu
Weszliśmy do sklepu. Pakowaliśmy do wózka wszystko co nam wpadło pod rękę. Postanowiłyśmy kupić jeszcze bitą śmietanę i truskawki, żeby był jakiś deser. Poza tym kupiłyśmy jeszcze  kilkanaście paczek chipsów, ciastek wszelkiego rodzaju, popcorn, jakieś żelki, całą zgrzewkę coli i kilkanaście puszek piwa.
-Nie wiem, jak my się z tym zabierzemy- odezwała się Ola.
-Jest nas trójka, jakoś sobie poradzimy. Do domu nie mamy daleko, więc możemy przejechać z wózkiem.- powiedział Matt.
I tak też było. Po zapłaceniu za zakupy wzięliśmy wózek i zaczęliśmy się na nim wozić razem z zakupami. Może dlatego więc,mimo że do naszej willi było nie więcej niż 500 m, tą odległość pokonaliśmy w pół godziny.Weszliśmy do domu. Ola zaczęła nakładać wszytko na talerze, Matt szykował szklanki i takie tam, ja natomiast zabrałam się za robienie bitej śmietany. Właśnie kończyłam kiedy rozległ się dźwięk dzwonka. Razem z Olą pobiegłyśmy otworzyć.
-Hej- chłopcy przywitali nas serdecznym uśmiechem
-Chodźcie do salonu, zaraz zaczynamy-powiedziałam
-A tak w ogóle, to co oglądamy.?- spytał Zayn
-Zaraz wszystko ustalimy- odpowiedziałam i poszłam nakładać deser.

2 komentarze:

  1. Świetny :D
    Ciekawa jestem co wymyślisz z eks Oli .
    Uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczysz... nie powiem za dużo, ale będzie się działo;d

    OdpowiedzUsuń