* Oczami Oli *
Cieszę się, że mam takich przyjaciół jak Alex i Max. Ale przecież oni też mają swoje życie, nie mogą się zadręczać moimi problemami. Ledwo co wygoniłam ich z domu. Nie czuję się najlepiej, ale chcę pobyć trochę sama. Chociaż nie wiem czy to dobry pomysł, znowu zadręczać się tym wszystkim... Ale jakoś dam radę... Muszę...
* Oczami Harrego *
Wszedłem do mieszkania Oli po cichu. Zdjąłem buty i ruszyłem po schodach na górę. Otworzyłem delikatnie drzwi i wszedłem do pokoju Oli. Spojrzała na mnie, po czym znów zaczęła patrzyć w jakiś tępy punkt. Nic nie mówiła.
-Przepraszam- szepnąłem- Przepraszam, że ci nie wierzyłem.- Ola ponownie na mnie spojrzała. Nadal nic nie mówiła. Usiadłem obok.
-Ola odezwij się, proszę. - nadal milczała
-Spójrz na mnie- delikatnie dotknąłem jej policzka, a ona odwróciła się w moją stronę.
Ola patrzyła na mnie w milczeniu, nie odezwała się ani słowem.
-Kocham cię- powiedziałem
-Dowiedziałeś się co chciałam zrobić i dlatego tak mówisz, prawda.? Nie chcesz mnie mieć na sumieniu.?! Boisz się.?- krzyknęła
-Nie.. Ja cię kocham... Naprawdę cię kocham.. Tylko zrozumiałem to dopiero teraz.. Ile musiało się wydarzyć, żebym zrozumiał ile dla mnie znaczysz. Pomogę ci z tym wszystkim, pomogę ci z tego wyjść... Zrobię wszystko...
-Poczucie winy.?- spytała z sarkazmem w głosie
-Nie rozumiesz, że ja cię naprawdę kocham.?!- krzyknąłem
Spojrzała na mnie i nic nie odpowiedziała
-Naprawię to. tylko musisz mi wybaczyć- odwróciła wzrok
-Wiem, że to dla ciebie ciężkie... nie możesz podjąć tej decyzji od razu, ale... Ja będę czekał...Będę walczył o ciebie, o naszą miłość.
-Czytałem twój list... Czytałem jaki dusiłaś w sobie ból... Przepraszam.. Za wszystko.... Za te wszystkie krzywdy.... Za to, że przeze mnie.... Ze prawie odeszłaś.....- niespodziewanie Ola rzuciła mi się na szyję
Świetny ♥ .
OdpowiedzUsuńUbóstwiam ♥