Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 25 września 2012
Rozdział 30
* Oczami Oli *
Przepłakałam już kilkanaście godzin i nadal mi nie przechodzi. Ja naprawę kocham tego chłopaka, nie wyobrażam sobie życia bez niego... Mam już dość tego wszystkiego, wszystko mnie wykańcza... Ten ból w klatce piersiowej, łzy płynące po policzkach.. Przygryzione do krwi wargi... Nie mam już siły walczyć z tym gównem.... Nie mam nawet siły walczyć o Harrego... Nie widzę w tym sensu... Jestem beznadziejna... Nie wytrzymam już kolejnych dni tutaj...
* Oczami Alex *
Wysiedliśmy z samolotu, zabraliśmy bagaże i ruszyliśmy do domu...
-Kochanie pojedziemy od razu do mnie, ok.?
-Jasne- pocałował mnie- Nie martw się, wszystko będzie dobrze...- pocieszał mnie
Weszliśmy do domu w przedpokoju zostawiając walizki.
-Jesteś głodny.?- spytałam
-Trochę..
-To ja zrobię kanapki
-Pomogę Ci- uśmiechnął się
Po zrobieniu kanapek poszliśmy do jadalni. Na stole leżał list...
,,Ostatnio dużo przeszłam... Rzuciłam chłopaka, który był kiedyś dla mnie całym światem... Pokochałam kogoś, kogo praktycznie nie znam... I bardzo żałuję.. Z Harrym byłam szczęśliwa, kocham go, ale czy on mnie też.? Nie jest tego pewny... To co ostatnio przeżyłam... Mało co nie padłam ofiarą gwałtu... Nie wiem jakbym miała do siebie dojść gdyby nie Harry... Tyle go teraz nie ma obok... Czy kiedykolwiek jeszcze będzie.? Nie wiem, ale nie będzie miał już okazji.. Życie nie należy do łatwych i przyjemnych rzeczy... Nie tak sobie wyobrażałam to wszystko jako mała dziewczynka... Moje lalki żyły w świecie bez bólu, przemocy, tych wszystkich zamartwień... Dlaczego ja tak nie mogę... Straciłam nadzieję w to, że jeszcze może być dobrze... Nigdy nie sądziłam, że to wszystko może przynosić tyle cierpienia...
W moim życiu było dużo pięknych chwil, ale było też dużo smutku.. Teraz on przepełnia każdy mój dzień... Wiem, że mam dla kogo żyć, ale nie potrafię... Nie wyobrażam sobie dalszej przyszłości... Nie daje rady... Chcę uwolnić się od tego całego syfu, ale nie potrafię.
Strach przed tym, że mogę już nie być z Harrym zabija mnie... Kawałek po kawałku.. Chcę abyście wszyscy zapamiętali mnie taką jaką byłam wcześniej... Tą roześmianą Ole, która już nigdy nie wróci... Dziękuję Wam wszystkim za to, że byliście... Przepraszam was za to, co zaraz zrobię, ale dłużej nie mogę...
Kocham Was i jeszcze raz bardzo przepraszam, Ola"
Serce podeszło mi do gardła. Pokazałam to Matt'owi i szybko zaczęliśmy przeszukiwać dom.. W łazience nikogo nie było.. Ani w jednej, ani w drugie... Szybko pobiegłam do pokoju Oli... Zamarłam...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o Boze... czytalam i nawet nie moglm oddechu zlapac, wzwlaszcza przy tym liscie.. To jest.. omg. .. nie mam slow... boskie *.*... prosze dodaj jeszcze dzis kolejny rodzial, PROSZE, PROSZE... <333
OdpowiedzUsuńOMG jak mogłaś skończyć w takim momencie....
OdpowiedzUsuńProszę cie dodaj jeszcze dziś, to nie może się tak skończyć ...
Rozdział boski :*
OMG O.O
OdpowiedzUsuńWOW .!
OdpowiedzUsuńDodaj szybko kolejny .
Proszę ♥♥
Jutro, dziś nie dam rady.. Nauka.;/
OdpowiedzUsuń