* Oczami Olivi *
Przeżyłam najcudowniejszą noc w życiu. Było naprawę wspaniale. Budząc się rano spostrzegłam, że jestem sama. Wszędzie było pełno porozrzucanych ubrań. Poczułam się wykorzystana. Przeczesałam palcami włosy i zeszłam na dół. Panował tam okropny bałagan, jeszcze nikt nie zdążył posprzątać, pewnie jeszcze śpią. Ponownie wróciłam na górę. Położyłam się na łóżku i zaczęłam patrzyć w sufit. Co ja sobie myślałam, że on mnie kocha.? Przecież on ma Perrie.. A tak w ogóle to i ja nie powinnam pójść z nim do łóżka.. Przecież wiedziałam, że jest zajęty.. Dlaczego to zrobiłam..?
-Spisz.?- usłyszałam otwierające się drzwi. Po chwili stanęła w nich Alex.
-Nie, a co.?- szepnęłam
-Wszyscy się obudzili i idziemy na śniadanie...
-Już idę- usiadłam na łóżku
-Co jest.?
-Nie, nic.. Przecież tak się nie pokaże... Wyglądam str..
-Wyglądasz pięknie idiotko, chodź- pociągnęła mnie za rękę
-5 minut..
-Ok, czekamy na dole- uniosła kąciki ust ku górze
Poszłam do łazienki umyć się i zrobić delikatny makijaż. Chwile później wszyscy zajadaliśmy się śniadaniem. Atmosfera była miła, tylko ja jakoś dziwnie czułam się w towarzystwie Zayna. On w moim chyba też, bo praktycznie wcale się do mnie nie odzywał.. Reszta od razu to zauważyła, ale nie dopytywali się o co chodzi. Nawet to i lepiej, bo nie wymyśliłabym szybko jakiejś dobrej bajki...
Po skończeniu posiłku zaczęliśmy sprzątać. Zabraliśmy się żwawo do pracy, więc kilkadziesiąt minut później był już porządek. Pojechałam więc z dziewczynami do domu spakować się. Za kilka godzin miałam samolot... Ten czas minął w mgnieniu oka. Na lotnisko pojechaliśmy wszyscy... I z każdym zaczęłam się serdecznie żegnać... Ola, Matt, Alex, Harry, Liam, Tommo i Niall. Malik został na koniec.
-Do zobaczenia- mimowolnie uśmiechnął się
-Do zobaczenia- także się uśmiechnęłam i podeszłam bliżej. Chłopak niechętnie mnie przytulił.
-Nie musiałeś tego robić- szepnęłam
-Nie chcę, żeby domyślili się...
-Tak, tak jasne.. Pa- powiedziałam i odeszłam machając ręką
Ale jestem głupia.. dlaczego się z nim przespałam.. Dobrze było, jak się tylko przyjaźniliśmy.. tak, dobrze mówię, przyjaźniliśmy się.. Bo od samego początku czułam, że nas łączy coś poza zwykłym kolegowaniem się.. A teraz ta jedna noc i co.? Wszystko ma się zmienić.?
Łoo. Zaszalałaś ;p
OdpowiedzUsuń