Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 9

* Oczami Oli *
-Harry... Czy to... to on.?- spytałam z niedowierzaniem
-No... Ale to nic takiego...
-Nic takiego.? Ty masz podbite oko i zdarty policzek.! Opatrzył ci to ktoś w ogóle.?
-Od razu jak wróciłem do domu to położyłem się spać.
-To na co ty czekasz.?- pociągnęłam go za rękę do kuchni i opatrzyłam ranę.
 Później cała nasze siódemka wybrała się do aqua parku. Po kilkudziesięciu minutach byliśmy na miejscu. Najpierw zaatakował nas tłum fanek, Chłopcy dawali autografy, robili sobie z nimi zdjęcia.. Zeszło nam na tym ok.2 godziny. A później świetnie się bawiliśmy. Szczególnie ja z Harrym. Tak się cieszę, że go mam. Nigdy nawet nie myślałam, że ja i on... Jestem taka szczęśliwa.
Chodź- zawołał mnie Harry, a ja posłusznie poszłam za nim.
Oddaliliśmy się od reszty.. Zostaliśmy sami.. Z dala od  wszystkich ludzi.
-Ola, ja nie wiem czy ty do mnie coś czujesz, czy nadal kochasz Maxa, ale jeżeli to przeze mnie go rzuciłaś to przepraszam.
-Nie wygłupiaj się. Jasne, że kocham ciebie.. Z Maxem od dawna nie było tak jak potrzeba.. To była tylko kwestia czasu, kiedy bym go rzuciła.- pocałowałam go
* Oczami Alex*
Z chłopcami jest super. Świetnie się bawię. Niall jest cudowny. I wydaje mi się, że to z nim z całej piątki dogaduje się najlepiej.
-Uwaga.!-krzyknął Niall  i już byłam w wodzie
-To tak się teraz bawimy.?- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy się chlapać. Później dołączyli się do nas chłopaki i zaczęła się wielka bitwa wodna.. Mieli nawet balony z wodą... Nie wiem skąd oni to wzięli ale okay.. Później udaliśmy się na zjeżdżalnię. Wszyscy poza Olą i Harrym. Ciekawe gdzie ich wcięło. Ale fajnie, że między nimi coś jest. Niall mnie popchnął i zaczęłam zjeżdżać, Niall wbrew przepisom ruszył od razu za mną. Zjeżdżalnia była mega długa.. Nagle zrobiło się czarno.. Później zaświeciły się czerwone... Po jakiś 5 minutach jazdy znalazłam się w wodzie. Blondynek wpadł na mnie i zaczęliśmy się śmiać. Pozjeżdżaliśmy jeszcze na różnych zjeżdżalniach i postanowiliśmy się zbierać. Chłopcy zabrali nas do Mc Donalda na lody. Tam też podeszło do nich kilka fanek, ale to kilka, a nie kilkaset. Po zjedzeniu lodów chłopcy zaprosili nas do siebie. Ich willa była ogromna. Przy samym wejściu stała fontanna. Ogród był pełen kwiatów.. Dalej był basen, ogromny taras. Na środku ogrodu stała piękna altana. Przy wejściu do domu także był taras, nas nim wisiała lampa. Drzwi były ogromne.. Pomieszczenia na dole były w jednym kolorze- beżowym. Meble i podłoga były ciemne. Na ścianach wisiały obrazy, były duże posągi aniołów. Wszystko tworzyło zgraną całość. Na Gorę szło się ciemnymi schodami,  które były  oświetlane. Korytarz i łazienki także były beżowe z ciemnymi elementami. Co innego było z pokojami chłopaków. Były to piękne sypialnie z dużymi łóżami, ogromnymi szafami, komodami i całą tą resztą. Każdy miał pokój związany z innym miastem. Harry- Londyn, Niall- Paryż, Louis- Rzym, Liam- Dubai, natomiast Zayn miał pokój z motywami Madrytu.
Podziwialiśmy dom, po czym chłopcy zaczęli dawać mały koncert. było świetnie. Dzień minął błyskawicznie. Nim się obejrzeliśmy była już 18, wiec chłopcy odprowadzili nas do domu i powiedzieli żebyśmy wzięli Matta i przyszli do nich ok. 21, bo mają dla nas niespodziankę. Ciekawe jaką.?

2 komentarze:

  1. Fajnie .
    Widzę że podobnie jak ja lubisz opisywać otoczenie .
    Naprawdę świetny blog ♥

    OdpowiedzUsuń