* Oczami Oli *
Jestem z Harrym na spacerze. Spacerujemy uliczkami Londynu. To miasto pięknie wygląda nocą.
-Chodź.- Harry pociągnął mnie za rękę.
-Nie, ja już nie dam rady. Nogi mnie bolą.- W tym momencie wziął mnie na ręce i przerzucił przez ramię.
-Nie.! Puść mnie.! Sprowadź mnie na ziemię.- Harry nie reagował
-Pożałujesz tego, zobaczysz- zagroziłam mu
-Czy ty mi grozisz.? Wiesz, że to jest karalne.?- droczył się ze mną
Chwilę później czułam już grunt pod nogami.
-Jesteśmy na miejscu- uśmiechnął się triumfalnie
-Jejku.! Tu jest cudownie.. Londyn wspaniale wygląda z góry.. Szczególnie nocą.. Pierwszy raz widzę coś tak cudownego...- nie mogłam wyjść z zachwytu.
Harry najwidoczniej dobrze zna to miejsce i czasem tu bywa.. Trochę się tu 'zadomowił', bo była tu też jego gitara.. Znaczy nie wiem czy jego, ale on na pewno wiedział, że ona tam jest. Wyjął ją, złapał akord i zaczął grać... Śpiewał 'WMYB' patrząc mi prosto w oczy. Kiedy doszedł do ,, You'll understand why I want you so desperately' zbliżył się do mnie i mnie pocałował.
- Chyba się zakochałem- wyszeptał mi do ucha.
-Ja chyba też- wtuliłam się w niego.
Siedzieliśmy tak w milczeniu, podziwiając piękną panoramę Londynu, ale większość czasu patrzyliśmy się na siebie. Już były wakacje... Dopiero pierwszy tydzień, ale jednak.. Mimo tego 'wieczory ' są dość chłodne. Nawet wtulonej w Harrego było mi trochę zimno. Chłopak od razu to zauważył i dał mi swoją bluzę.
-Będziemy się chyba zbierali, co.?- spytał
-No, już dość późno.
Wracaliśmy idąc powoli, aby jak najdłużej być ze sobą. Nie trwało to jednak długo, parę minut później byliśmy już pod moim domem.
-Pa Harry- dałam mu buziaka w policzek, pamiętając, że jestem z Max'em
-Pa- odpowiedział
-Co to ma znaczyć.?!- usłyszeliśmy za plecami czyjś podniesiony głos.
-Ja chyba też- wtuliłam się w niego.
Siedzieliśmy tak w milczeniu, podziwiając piękną panoramę Londynu, ale większość czasu patrzyliśmy się na siebie. Już były wakacje... Dopiero pierwszy tydzień, ale jednak.. Mimo tego 'wieczory ' są dość chłodne. Nawet wtulonej w Harrego było mi trochę zimno. Chłopak od razu to zauważył i dał mi swoją bluzę.
-Będziemy się chyba zbierali, co.?- spytał
-No, już dość późno.
Wracaliśmy idąc powoli, aby jak najdłużej być ze sobą. Nie trwało to jednak długo, parę minut później byliśmy już pod moim domem.
-Pa Harry- dałam mu buziaka w policzek, pamiętając, że jestem z Max'em
-Pa- odpowiedział
-Co to ma znaczyć.?!- usłyszeliśmy za plecami czyjś podniesiony głos.
Oj sprawa zaczyna się komplikować .
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jaki będzie dalszy rozwój wypadków.
A kiedy będzie następny .?
Uwielbiam ♥
Może dzisiaj albo jutro rano :) <3
Usuń