Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział 11

*Oczami Alex*
Był to zalew. Przy molo stał duży jacht, na którym była jakaś impreza.
-Zapraszam do środka-Uśmiechnął się Harry.
Przy wejściu przywitali nas chłopcy i ich dziewczyny. Poznałyśmy je, po czym chłopaki przedstawili nas reszcie swoich przyjaciół, zaczęliśmy tańczyć.
-Tutaj jest pięknie.-Szepnęłam Harry'emu.
-Dlatego was tu zaprosiłem..
Matt zaprosił mnie do tańca, bawiliśmy się wspaniale. Ja i Matt okazywaliśmy na każdym kroku jak bardzo się kochamy.
-Mogę.?-spytał Niall
-Oczywiście- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy tańczyć
-Od dawna mieszkasz w Londynie.?-spytał Niall
-Od skończenia gimnazjum. Jestem tu w szkole artystycznej
-A planujesz tutaj przyszłość,czy wracasz po skończeniu liceum.?
-Mam nadzieję, że zawitam tu na dłużej. A ty.? O czym zawsze marzyłeś.? Chciałeś być piosenkarzem, czy to było tylko twoje hobby, a zmieniło się to wszystko w programie.?
-Muzyka zawsze była częścią mnie. Marzyłem o tym, żeby dzielić się nią z innymi. Do ,,X Factor" poszedłem, aby się sprawdzić, I wszystko potoczyło się tak, jak sama widzisz. Z czego jestem bardzo zadowolony.
-A nie brakuje ci trochę prywatności.?
-Brakuje, ale już trochę do tego przywykłem... A poza tym tez są plusy. nie chcąc, aby nas ktoś widział szukamy ustronnych miejsc..  I znajdujemy.. Nie każdy o nich wie, a są naprawdę cudowne..
-Odbijany- uśmiechnął się Lou.
Przetańczyłam z nim kilka piosenek, po czym wróciłam do Matt'a...
* Oczami Oli *
Przez całą imprezę Harry nie opuszczał mnie nawet na krok. z nim przetańczyłam prawie całą dyskotekę. Ilość wypitego alkoholu tez sprawiła, ze wszyscy bawili się o niebo lepiej. Hazza objął mnie w talii i pocałował, po czym złapał za rękę i zaprowadził pod pokład. Tam dopiero było cudownie..Panował niesamowity przepych. Harry zaprowadził mnie do sypialni. Znów zaczęliśmy się całować. Uwielbiam kiedy jego usta tak czule dotykają moich...
-Dziękuje- powiedział Harry
-Ale za co.?- spytałam zdziwiona
-Za to, że pozwoliłaś mi uwierzyć w prawdziwą miłość.
-Kocham cię- powiedziałam
Harry rzucił mnie na łóżko i ponownie nasze języki zaczęły toczyć walkę. Powoli zaczęliśmy ściągać z siebie ciuchy... Harry.. Jego piękne ciało.. Zaczęłam składać całusy na jego nagim torsie... Następnie on zaczął mnie całować po szyi.. Schodził coraz niżej... Może doszłoby do czegoś, gdyby nie przerwał nam telefon..
,,Wiem co teraz robicie.. Ty i ten twój pedałek.. Pożałujecie tego. Zobaczysz.."-usłyszałam w słuchawce

1 komentarz: