* Oczami Oli *
Rozłączyłam się. Do oczu zaczęły napływać mi łzy. Harry mnie przytulił, a ja zaczęłam opowiadać mu o Maxie.
-Skarbie.. Nie bój się, jestem przy tobie...- Harry starał się mnie uspokoić.
-Ja mam tego dość... Dlaczego akurat mnie to spotyka.? Czemu on nie może pojąć, że nic do niego nie czuję, że kocham tylko ciebie..
-Kochanie.. Niektórzy po prostu nie mogą pogodzić się z tym, że ktoś ich już nie kocha.. Ale my sobie poradzimy..
-Dobrze, że cię mam.
Siedzieliśmy bez słowa... Słyszeliśmy muzykę z nadal trwającej dyskoteki. Położyłam się na łóżku, Harry położył się obok. Wtuliłam się w jego nagi tors... Hazza był taki ciepły... Byłam tak zmęczona, że powieki same mi się zamykały... Nie chciałam usnąć, ale nie miałam szans ze zmęczeniem.
* Oczami Alex *
Impreza już się powoli kończyła, więc postanowiliśmy się zbierać. Gdzieś wcięło Olę i Hazze, ale.. Nie przejmowaliśmy się tym zbytnio.
-To co skarbie, idziemy.?- spytał Matt
-Tak... Zostaniesz u mnie na noc.?
-Oczywiście- przytulił mnie
Zadzwoniliśmy po taksówkę, która przyjechała już po 10 minutach. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi, podziękowaliśmy za zaproszenie, za wspaniałą zabawę... I ruszyliśmy do domu. Droga powrotna minęła równie szybko. Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka. Wbiegłam na górę, weszliśmy do mojej sypialni.
-Jestem padnięta- rzuciłam się na łóżko
-Ja też padam z nóg. Idę wziąć prysznic. 10 minut i jestem- pocałował mnie w czoło
-Ok.
Ja postanowiłam także to zrobić. Mam nadzieję, że Ola się nie obrazi, że użyczyłam sobie jej łazienki. Wyjęłam z komody koszulę nocną i weszłam na chwilę do mojej łazienki.
-Ja skarbie tylko po moje rzeczy- uśmiechnęłam się
-Myślałem, że..
-Nie myśl tak dużo- dałam mu buziaka i zamknęłam za sobą drzwi. Chwyciłam jeszcze czysty ręcznik i byłam już przed drzwiami. Otworzyłam je delikatnie i podeszłam do lustra. Zmyłam makijaż, wyszczotkowałam zęby. Zaczęłam myc twarz. Chlusnęłam w nią zimną wodą, żeby się trochę rozbudzić... To, co zobaczyłam umywalce... SZOK.! To był test ciążowy... Mało tego... Wynik był pozytywny... Co.?! Ola w ciąży.?! Nie, to nie możliwe.. Bo co.? Z Harrym.?! Znają się ledwie parę dni.. On spał u nas, ale czy oni... O Boże.! A jeśli to dziecko... Jeśli ono jest Maxa.?!
Łączna liczba wyświetleń
piątek, 31 sierpnia 2012
czwartek, 30 sierpnia 2012
Rozdział 11
*Oczami Alex*
Był to zalew. Przy molo stał duży jacht, na którym była jakaś impreza.
-Zapraszam do środka-Uśmiechnął się Harry.
Przy wejściu przywitali nas chłopcy i ich dziewczyny. Poznałyśmy je, po czym chłopaki przedstawili nas reszcie swoich przyjaciół, zaczęliśmy tańczyć.
-Tutaj jest pięknie.-Szepnęłam Harry'emu.
-Dlatego was tu zaprosiłem..
Matt zaprosił mnie do tańca, bawiliśmy się wspaniale. Ja i Matt okazywaliśmy na każdym kroku jak bardzo się kochamy.
-Mogę.?-spytał Niall
-Oczywiście- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy tańczyć
-Od dawna mieszkasz w Londynie.?-spytał Niall
-Od skończenia gimnazjum. Jestem tu w szkole artystycznej
-A planujesz tutaj przyszłość,czy wracasz po skończeniu liceum.?
-Mam nadzieję, że zawitam tu na dłużej. A ty.? O czym zawsze marzyłeś.? Chciałeś być piosenkarzem, czy to było tylko twoje hobby, a zmieniło się to wszystko w programie.?
-Muzyka zawsze była częścią mnie. Marzyłem o tym, żeby dzielić się nią z innymi. Do ,,X Factor" poszedłem, aby się sprawdzić, I wszystko potoczyło się tak, jak sama widzisz. Z czego jestem bardzo zadowolony.
-A nie brakuje ci trochę prywatności.?
-Brakuje, ale już trochę do tego przywykłem... A poza tym tez są plusy. nie chcąc, aby nas ktoś widział szukamy ustronnych miejsc.. I znajdujemy.. Nie każdy o nich wie, a są naprawdę cudowne..
-Odbijany- uśmiechnął się Lou.
Przetańczyłam z nim kilka piosenek, po czym wróciłam do Matt'a...
* Oczami Oli *
Przez całą imprezę Harry nie opuszczał mnie nawet na krok. z nim przetańczyłam prawie całą dyskotekę. Ilość wypitego alkoholu tez sprawiła, ze wszyscy bawili się o niebo lepiej. Hazza objął mnie w talii i pocałował, po czym złapał za rękę i zaprowadził pod pokład. Tam dopiero było cudownie..Panował niesamowity przepych. Harry zaprowadził mnie do sypialni. Znów zaczęliśmy się całować. Uwielbiam kiedy jego usta tak czule dotykają moich...
-Dziękuje- powiedział Harry
-Ale za co.?- spytałam zdziwiona
-Za to, że pozwoliłaś mi uwierzyć w prawdziwą miłość.
-Kocham cię- powiedziałam
Harry rzucił mnie na łóżko i ponownie nasze języki zaczęły toczyć walkę. Powoli zaczęliśmy ściągać z siebie ciuchy... Harry.. Jego piękne ciało.. Zaczęłam składać całusy na jego nagim torsie... Następnie on zaczął mnie całować po szyi.. Schodził coraz niżej... Może doszłoby do czegoś, gdyby nie przerwał nam telefon..
,,Wiem co teraz robicie.. Ty i ten twój pedałek.. Pożałujecie tego. Zobaczysz.."-usłyszałam w słuchawce
Był to zalew. Przy molo stał duży jacht, na którym była jakaś impreza.
-Zapraszam do środka-Uśmiechnął się Harry.
Przy wejściu przywitali nas chłopcy i ich dziewczyny. Poznałyśmy je, po czym chłopaki przedstawili nas reszcie swoich przyjaciół, zaczęliśmy tańczyć.
-Tutaj jest pięknie.-Szepnęłam Harry'emu.
-Dlatego was tu zaprosiłem..
Matt zaprosił mnie do tańca, bawiliśmy się wspaniale. Ja i Matt okazywaliśmy na każdym kroku jak bardzo się kochamy.
-Mogę.?-spytał Niall
-Oczywiście- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy tańczyć
-Od dawna mieszkasz w Londynie.?-spytał Niall
-Od skończenia gimnazjum. Jestem tu w szkole artystycznej
-A planujesz tutaj przyszłość,czy wracasz po skończeniu liceum.?
-Mam nadzieję, że zawitam tu na dłużej. A ty.? O czym zawsze marzyłeś.? Chciałeś być piosenkarzem, czy to było tylko twoje hobby, a zmieniło się to wszystko w programie.?
-Muzyka zawsze była częścią mnie. Marzyłem o tym, żeby dzielić się nią z innymi. Do ,,X Factor" poszedłem, aby się sprawdzić, I wszystko potoczyło się tak, jak sama widzisz. Z czego jestem bardzo zadowolony.
-A nie brakuje ci trochę prywatności.?
-Brakuje, ale już trochę do tego przywykłem... A poza tym tez są plusy. nie chcąc, aby nas ktoś widział szukamy ustronnych miejsc.. I znajdujemy.. Nie każdy o nich wie, a są naprawdę cudowne..
-Odbijany- uśmiechnął się Lou.
Przetańczyłam z nim kilka piosenek, po czym wróciłam do Matt'a...
* Oczami Oli *
Przez całą imprezę Harry nie opuszczał mnie nawet na krok. z nim przetańczyłam prawie całą dyskotekę. Ilość wypitego alkoholu tez sprawiła, ze wszyscy bawili się o niebo lepiej. Hazza objął mnie w talii i pocałował, po czym złapał za rękę i zaprowadził pod pokład. Tam dopiero było cudownie..Panował niesamowity przepych. Harry zaprowadził mnie do sypialni. Znów zaczęliśmy się całować. Uwielbiam kiedy jego usta tak czule dotykają moich...
-Dziękuje- powiedział Harry
-Ale za co.?- spytałam zdziwiona
-Za to, że pozwoliłaś mi uwierzyć w prawdziwą miłość.
-Kocham cię- powiedziałam
Harry rzucił mnie na łóżko i ponownie nasze języki zaczęły toczyć walkę. Powoli zaczęliśmy ściągać z siebie ciuchy... Harry.. Jego piękne ciało.. Zaczęłam składać całusy na jego nagim torsie... Następnie on zaczął mnie całować po szyi.. Schodził coraz niżej... Może doszłoby do czegoś, gdyby nie przerwał nam telefon..
,,Wiem co teraz robicie.. Ty i ten twój pedałek.. Pożałujecie tego. Zobaczysz.."-usłyszałam w słuchawce
wtorek, 28 sierpnia 2012
Rozdział 10
*Oczami Oli*
Ciekawe co chłopcy dla nas przygotowali. Jak mamy się ubrać? Przynajmniej to mogli nam powiedzieć. Byłam właśnie w kuchni i przygotowywałam kolację dla naszej trójki. Alex poszła po Matt'a już dobrych kilkanaście minut temu, więc lada moment powinni się zjawić. Postanowiłam zrobić coś na szybko, wlałam olej do frytkownicy i czekałam jak się nagrzeje, po czym wrzuciłam frytki. Gdy kończyłam nakładać kolację, usłyszałam otwierające się drzwi 'O,przyszli!'-pomyślałam, jednak to nie byli oni, to był Harry.
*Oczami Harrego*
-Co ty tutaj robisz?-Usłyszałem głos Oli.
-Hej-Uśmiechnąłem się i podszedłem bliżej, aby dać jej buziaka.
-Pomyślałem, że będziesz miała problem w co się ubrać więc... Oto jestem-Dodałem.
-Czytasz mi w myślach-Zaśmiała się Ola.
-Tak?-Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Ehem... Właśnie myślałam sobie, że mogliście nam przynajmniej powiedzieć w co się ubrać.
-No widzisz...
-A skoro już jesteś.. Może zjadłbyś z nami kolacje?
-Czemu nie?
-Alex z Matt'em zaraz powinni być.. Czekamy na nich, czy zaczynamy?
-Czekamy. Ja pomogę ci przybrać talerze..
-A można jakoś przybrać frytki?
-A to frytki mamy?
-Ehem..
-No to oczywiście, że można. Bierzemy się do roboty!
I zaczęło się 'przybieranie' frytek. Zaczęliśmy się rzucać sałatą, rzodkiewką i cała tą resztą. W pewnym momencie ni stąd ni zowąd dostałem mąką w twarz.
-To tak sie teraz bawimy?-oddałem jej
Kuchnia wygladala bosko cała w warzywach i mące, ale nie tylko ona my też byliśmy cali biali.
*Oczami Oli*
Harry podszedł do mnie i swoimi ustami zdjął mi mąkę z ust i zaczęliśmy się namiętnie całować. Tą miłosną scenkę przerwali nam drudzy zakochańcy.
-Koniec tych czułości- zaśmiała się Alex.
-Głodni jesteśmy, co jest?
-Miały być frytki, ale.. Coś nie wyszło- Uśmiechnął się Harry.
-Nie tylko frytki, do niczego się nie nadają- Zauważył Matt.
-Chodźcie posprzątamy , bo nie zdążymy na niespodziankę.
I zaczęliśmy sprzątać.Trochę tego było, ale we czwórkę szybko nam poszło i już po 15 minutach było ogarnięte, bo porządkiem nazwać tego nie można było.
-Choć, ubierzemy cię.- Harry pociągnął mnie, do mojego pokoju.
-Wam radzę ubrać się w miarę ciepło- Dodał.
I udaliśmy się do mojej garderoby. Wybraliśmy czarne rurki i pastelowy sweterek. Do tego na nogi włożyłam pastelowe szpilki. Do uszu włożyłam, czarne kolczyki, a włosy związałam w wysoki kucyk.
*Oczami Alex*
-A co do tego stroju..
Weszłam do pokoju Oli i chyba im w czymś przeszkodziłam..
-Przepraszam..-Oddaliłam się.
-Nie no.. Skoro miałaś o coś pytać..-Powiedział zawstydzony Harry.
-Chciałam spytać, czy mam się ubrać na sportowo, czy tak bardziej elegancko, co widząc Ole..
Poszłam do mojego pokoju, nie chcąc im przeszkadzać.
-Skarbie,pomożesz mi?-Spytałam Matt'a, chcąc żeby pomógł mi zapiąć z tyłu sweterek.
Poprawiłam makijaż i włosy, na nogi wciągnęłam brązowe anuli i byłam już gotowa.
-Piękna jesteś.-pocałował mnie Matt.
-A ty bardzo przystojny wiesz?- Uśmiechnęłam się.
Do pokoju weszła Ola z Harrym. Powiedzieli żebyśmy już schodzili, bo zaraz ruszamy w drogę, po ok.5 min, byliśmy już w samochodzie Hazzy. Do pokonania mieliśmy kilkadziesiąt kilometrów, ale podróż minęła bardzo szybko, po dotarciu do celu musieliśmy przejść jeszcze kilkaset metrów.
-Wow!- Krzyknęłam z Olą, gdy zobaczyłyśmy co przygotowali dla nas chłopcy..
Ciekawe co chłopcy dla nas przygotowali. Jak mamy się ubrać? Przynajmniej to mogli nam powiedzieć. Byłam właśnie w kuchni i przygotowywałam kolację dla naszej trójki. Alex poszła po Matt'a już dobrych kilkanaście minut temu, więc lada moment powinni się zjawić. Postanowiłam zrobić coś na szybko, wlałam olej do frytkownicy i czekałam jak się nagrzeje, po czym wrzuciłam frytki. Gdy kończyłam nakładać kolację, usłyszałam otwierające się drzwi 'O,przyszli!'-pomyślałam, jednak to nie byli oni, to był Harry.
*Oczami Harrego*
-Co ty tutaj robisz?-Usłyszałem głos Oli.
-Hej-Uśmiechnąłem się i podszedłem bliżej, aby dać jej buziaka.
-Pomyślałem, że będziesz miała problem w co się ubrać więc... Oto jestem-Dodałem.
-Czytasz mi w myślach-Zaśmiała się Ola.
-Tak?-Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Ehem... Właśnie myślałam sobie, że mogliście nam przynajmniej powiedzieć w co się ubrać.
-No widzisz...
-A skoro już jesteś.. Może zjadłbyś z nami kolacje?
-Czemu nie?
-Alex z Matt'em zaraz powinni być.. Czekamy na nich, czy zaczynamy?
-Czekamy. Ja pomogę ci przybrać talerze..
-A można jakoś przybrać frytki?
-A to frytki mamy?
-Ehem..
-No to oczywiście, że można. Bierzemy się do roboty!
I zaczęło się 'przybieranie' frytek. Zaczęliśmy się rzucać sałatą, rzodkiewką i cała tą resztą. W pewnym momencie ni stąd ni zowąd dostałem mąką w twarz.
-To tak sie teraz bawimy?-oddałem jej
Kuchnia wygladala bosko cała w warzywach i mące, ale nie tylko ona my też byliśmy cali biali.
*Oczami Oli*
Harry podszedł do mnie i swoimi ustami zdjął mi mąkę z ust i zaczęliśmy się namiętnie całować. Tą miłosną scenkę przerwali nam drudzy zakochańcy.
-Koniec tych czułości- zaśmiała się Alex.
-Głodni jesteśmy, co jest?
-Miały być frytki, ale.. Coś nie wyszło- Uśmiechnął się Harry.
-Nie tylko frytki, do niczego się nie nadają- Zauważył Matt.
-Chodźcie posprzątamy , bo nie zdążymy na niespodziankę.
I zaczęliśmy sprzątać.Trochę tego było, ale we czwórkę szybko nam poszło i już po 15 minutach było ogarnięte, bo porządkiem nazwać tego nie można było.
-Choć, ubierzemy cię.- Harry pociągnął mnie, do mojego pokoju.
-Wam radzę ubrać się w miarę ciepło- Dodał.
I udaliśmy się do mojej garderoby. Wybraliśmy czarne rurki i pastelowy sweterek. Do tego na nogi włożyłam pastelowe szpilki. Do uszu włożyłam, czarne kolczyki, a włosy związałam w wysoki kucyk.
*Oczami Alex*
-A co do tego stroju..
Weszłam do pokoju Oli i chyba im w czymś przeszkodziłam..
-Przepraszam..-Oddaliłam się.
-Nie no.. Skoro miałaś o coś pytać..-Powiedział zawstydzony Harry.
-Chciałam spytać, czy mam się ubrać na sportowo, czy tak bardziej elegancko, co widząc Ole..
Poszłam do mojego pokoju, nie chcąc im przeszkadzać.
-Skarbie,pomożesz mi?-Spytałam Matt'a, chcąc żeby pomógł mi zapiąć z tyłu sweterek.
Poprawiłam makijaż i włosy, na nogi wciągnęłam brązowe anuli i byłam już gotowa.
-Piękna jesteś.-pocałował mnie Matt.
-A ty bardzo przystojny wiesz?- Uśmiechnęłam się.
Do pokoju weszła Ola z Harrym. Powiedzieli żebyśmy już schodzili, bo zaraz ruszamy w drogę, po ok.5 min, byliśmy już w samochodzie Hazzy. Do pokonania mieliśmy kilkadziesiąt kilometrów, ale podróż minęła bardzo szybko, po dotarciu do celu musieliśmy przejść jeszcze kilkaset metrów.
-Wow!- Krzyknęłam z Olą, gdy zobaczyłyśmy co przygotowali dla nas chłopcy..
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Rozdział 9
* Oczami Oli *
-Harry... Czy to... to on.?- spytałam z niedowierzaniem
-No... Ale to nic takiego...
-Nic takiego.? Ty masz podbite oko i zdarty policzek.! Opatrzył ci to ktoś w ogóle.?
-Od razu jak wróciłem do domu to położyłem się spać.
-To na co ty czekasz.?- pociągnęłam go za rękę do kuchni i opatrzyłam ranę.
Później cała nasze siódemka wybrała się do aqua parku. Po kilkudziesięciu minutach byliśmy na miejscu. Najpierw zaatakował nas tłum fanek, Chłopcy dawali autografy, robili sobie z nimi zdjęcia.. Zeszło nam na tym ok.2 godziny. A później świetnie się bawiliśmy. Szczególnie ja z Harrym. Tak się cieszę, że go mam. Nigdy nawet nie myślałam, że ja i on... Jestem taka szczęśliwa.
Chodź- zawołał mnie Harry, a ja posłusznie poszłam za nim.
Oddaliliśmy się od reszty.. Zostaliśmy sami.. Z dala od wszystkich ludzi.
-Ola, ja nie wiem czy ty do mnie coś czujesz, czy nadal kochasz Maxa, ale jeżeli to przeze mnie go rzuciłaś to przepraszam.
-Nie wygłupiaj się. Jasne, że kocham ciebie.. Z Maxem od dawna nie było tak jak potrzeba.. To była tylko kwestia czasu, kiedy bym go rzuciła.- pocałowałam go
* Oczami Alex*
Z chłopcami jest super. Świetnie się bawię. Niall jest cudowny. I wydaje mi się, że to z nim z całej piątki dogaduje się najlepiej.
-Uwaga.!-krzyknął Niall i już byłam w wodzie
-To tak się teraz bawimy.?- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy się chlapać. Później dołączyli się do nas chłopaki i zaczęła się wielka bitwa wodna.. Mieli nawet balony z wodą... Nie wiem skąd oni to wzięli ale okay.. Później udaliśmy się na zjeżdżalnię. Wszyscy poza Olą i Harrym. Ciekawe gdzie ich wcięło. Ale fajnie, że między nimi coś jest. Niall mnie popchnął i zaczęłam zjeżdżać, Niall wbrew przepisom ruszył od razu za mną. Zjeżdżalnia była mega długa.. Nagle zrobiło się czarno.. Później zaświeciły się czerwone... Po jakiś 5 minutach jazdy znalazłam się w wodzie. Blondynek wpadł na mnie i zaczęliśmy się śmiać. Pozjeżdżaliśmy jeszcze na różnych zjeżdżalniach i postanowiliśmy się zbierać. Chłopcy zabrali nas do Mc Donalda na lody. Tam też podeszło do nich kilka fanek, ale to kilka, a nie kilkaset. Po zjedzeniu lodów chłopcy zaprosili nas do siebie. Ich willa była ogromna. Przy samym wejściu stała fontanna. Ogród był pełen kwiatów.. Dalej był basen, ogromny taras. Na środku ogrodu stała piękna altana. Przy wejściu do domu także był taras, nas nim wisiała lampa. Drzwi były ogromne.. Pomieszczenia na dole były w jednym kolorze- beżowym. Meble i podłoga były ciemne. Na ścianach wisiały obrazy, były duże posągi aniołów. Wszystko tworzyło zgraną całość. Na Gorę szło się ciemnymi schodami, które były oświetlane. Korytarz i łazienki także były beżowe z ciemnymi elementami. Co innego było z pokojami chłopaków. Były to piękne sypialnie z dużymi łóżami, ogromnymi szafami, komodami i całą tą resztą. Każdy miał pokój związany z innym miastem. Harry- Londyn, Niall- Paryż, Louis- Rzym, Liam- Dubai, natomiast Zayn miał pokój z motywami Madrytu.
Podziwialiśmy dom, po czym chłopcy zaczęli dawać mały koncert. było świetnie. Dzień minął błyskawicznie. Nim się obejrzeliśmy była już 18, wiec chłopcy odprowadzili nas do domu i powiedzieli żebyśmy wzięli Matta i przyszli do nich ok. 21, bo mają dla nas niespodziankę. Ciekawe jaką.?
-Harry... Czy to... to on.?- spytałam z niedowierzaniem
-No... Ale to nic takiego...
-Nic takiego.? Ty masz podbite oko i zdarty policzek.! Opatrzył ci to ktoś w ogóle.?
-Od razu jak wróciłem do domu to położyłem się spać.
-To na co ty czekasz.?- pociągnęłam go za rękę do kuchni i opatrzyłam ranę.
Później cała nasze siódemka wybrała się do aqua parku. Po kilkudziesięciu minutach byliśmy na miejscu. Najpierw zaatakował nas tłum fanek, Chłopcy dawali autografy, robili sobie z nimi zdjęcia.. Zeszło nam na tym ok.2 godziny. A później świetnie się bawiliśmy. Szczególnie ja z Harrym. Tak się cieszę, że go mam. Nigdy nawet nie myślałam, że ja i on... Jestem taka szczęśliwa.
Chodź- zawołał mnie Harry, a ja posłusznie poszłam za nim.
Oddaliliśmy się od reszty.. Zostaliśmy sami.. Z dala od wszystkich ludzi.
-Ola, ja nie wiem czy ty do mnie coś czujesz, czy nadal kochasz Maxa, ale jeżeli to przeze mnie go rzuciłaś to przepraszam.
-Nie wygłupiaj się. Jasne, że kocham ciebie.. Z Maxem od dawna nie było tak jak potrzeba.. To była tylko kwestia czasu, kiedy bym go rzuciła.- pocałowałam go
* Oczami Alex*
Z chłopcami jest super. Świetnie się bawię. Niall jest cudowny. I wydaje mi się, że to z nim z całej piątki dogaduje się najlepiej.
-Uwaga.!-krzyknął Niall i już byłam w wodzie
-To tak się teraz bawimy.?- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy się chlapać. Później dołączyli się do nas chłopaki i zaczęła się wielka bitwa wodna.. Mieli nawet balony z wodą... Nie wiem skąd oni to wzięli ale okay.. Później udaliśmy się na zjeżdżalnię. Wszyscy poza Olą i Harrym. Ciekawe gdzie ich wcięło. Ale fajnie, że między nimi coś jest. Niall mnie popchnął i zaczęłam zjeżdżać, Niall wbrew przepisom ruszył od razu za mną. Zjeżdżalnia była mega długa.. Nagle zrobiło się czarno.. Później zaświeciły się czerwone... Po jakiś 5 minutach jazdy znalazłam się w wodzie. Blondynek wpadł na mnie i zaczęliśmy się śmiać. Pozjeżdżaliśmy jeszcze na różnych zjeżdżalniach i postanowiliśmy się zbierać. Chłopcy zabrali nas do Mc Donalda na lody. Tam też podeszło do nich kilka fanek, ale to kilka, a nie kilkaset. Po zjedzeniu lodów chłopcy zaprosili nas do siebie. Ich willa była ogromna. Przy samym wejściu stała fontanna. Ogród był pełen kwiatów.. Dalej był basen, ogromny taras. Na środku ogrodu stała piękna altana. Przy wejściu do domu także był taras, nas nim wisiała lampa. Drzwi były ogromne.. Pomieszczenia na dole były w jednym kolorze- beżowym. Meble i podłoga były ciemne. Na ścianach wisiały obrazy, były duże posągi aniołów. Wszystko tworzyło zgraną całość. Na Gorę szło się ciemnymi schodami, które były oświetlane. Korytarz i łazienki także były beżowe z ciemnymi elementami. Co innego było z pokojami chłopaków. Były to piękne sypialnie z dużymi łóżami, ogromnymi szafami, komodami i całą tą resztą. Każdy miał pokój związany z innym miastem. Harry- Londyn, Niall- Paryż, Louis- Rzym, Liam- Dubai, natomiast Zayn miał pokój z motywami Madrytu.
Podziwialiśmy dom, po czym chłopcy zaczęli dawać mały koncert. było świetnie. Dzień minął błyskawicznie. Nim się obejrzeliśmy była już 18, wiec chłopcy odprowadzili nas do domu i powiedzieli żebyśmy wzięli Matta i przyszli do nich ok. 21, bo mają dla nas niespodziankę. Ciekawe jaką.?
niedziela, 26 sierpnia 2012
Siema, siema
Mam do was kilka pytań dotyczących bloga. Podoba wam się.? Jak myślicie Ola będzie z Harrym.?;> A co się stanie z Maxem.?-.- Czy Alex i Matt będą szczęśliwi.? Jak myślicie.? ;xx Czy będzie jakiś dramat.? A może wy macie jakieś pomysły, co.? ż chęcią przeczytamy ;p
Rozdział 8
*Oczami Oli*
Odwróciłam się i ujrzałam postać Maxa.
-Co ty tu robisz.?- spytałam zaskoczona
-Ja.? Co ty tu robisz.?! Z nim.!- krzyknął oburzony Max
-Nie no ja już mam tego dość.! Ta twoja zazdrość. Jak ty wyszedłeś Harry ponownie przyszedł i spytał czy się nie przejdziemy. On dostrzegł to, że jestem jego fanką. Wyszłam z nim na spacer, bo akurat miałam taką okazję. Mieszkamy niedaleko i co z tego.? Może już nie będę miała nigdy więcej okazji z nim porozmawiać. Ja mam tego dość.! Ty mi nie ufasz, a w związku najważniejsze jest zaufanie. Ok, zdarzyło się dziś coś co nie powinno, ale ja bym ci o tym powiedz..
- Co się zdarzyło.?- przerwał Max
-Koleś uspokój się.!- Harry starał się załagodzić sytuację.
Max strasznie się wkurzył tym, że Harry się wtrąca. Podszedł do niego i uderzył go w twarz. Harry nie miał zamiaru brać udziału w jakiejś bójce, więc ustąpił.
-Nie no ty jesteś jakiś nienormalny.! Uderzyłeś go bez po...
- Bez powodu.?! Coś zaszło między nim, a moją dziewczyną..-znów mi przerwał
-Już nie twoją dziewczyną. Z nami koniec.!- krzyknęłam i pobiegłam z płaczem w stronę drzwi. Harry pobiegł za mną. Weszłam do salonu i usiadłam na kanapie. Nadal płakałam. Harry usiadł obok mnie. Nic nie mówił. Przybliżył się do mnie i mnie przytulił.
-Dziękuję- powiedziałam po dłuższej chwili, nadal dławiąc się łzami
-Za co.?
-Za to, że jesteś.
-Jestem , bo.. Bo cię kocham- wyszeptał bardzo cicho.
-Ja ciebie też.
Nie wiem, kiedy usnęłam, ale Harry był przy mnie najwidoczniej do czasu, kiedy nie zamknęłam powiek.. I chyba zaniósł mnie do łózka, bo właśnie tam się obudziłam. Zeszłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie. Zaraz potem weszła Alex.
-Gdzie byłaś w nocy.?- spytała
Zaczęłam jej opowiadać o wszystkim, nie pomijając żadnych szczegółów. Rozmowę przerwał nam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć Zerknęłam, kto za nimi stoi.
-Alex, to chłopaki
-To na co czekasz.?! Otwieraj.!- krzyknęła uradowana
-Ale my jesteśmy w pidżamach.
-Trudno.- posłusznie otworzyłam drzwi.
Gdy spojrzałam na Harrego krzyknęłam z przerażenia.
Odwróciłam się i ujrzałam postać Maxa.
-Co ty tu robisz.?- spytałam zaskoczona
-Ja.? Co ty tu robisz.?! Z nim.!- krzyknął oburzony Max
-Nie no ja już mam tego dość.! Ta twoja zazdrość. Jak ty wyszedłeś Harry ponownie przyszedł i spytał czy się nie przejdziemy. On dostrzegł to, że jestem jego fanką. Wyszłam z nim na spacer, bo akurat miałam taką okazję. Mieszkamy niedaleko i co z tego.? Może już nie będę miała nigdy więcej okazji z nim porozmawiać. Ja mam tego dość.! Ty mi nie ufasz, a w związku najważniejsze jest zaufanie. Ok, zdarzyło się dziś coś co nie powinno, ale ja bym ci o tym powiedz..
- Co się zdarzyło.?- przerwał Max
-Koleś uspokój się.!- Harry starał się załagodzić sytuację.
Max strasznie się wkurzył tym, że Harry się wtrąca. Podszedł do niego i uderzył go w twarz. Harry nie miał zamiaru brać udziału w jakiejś bójce, więc ustąpił.
-Nie no ty jesteś jakiś nienormalny.! Uderzyłeś go bez po...
- Bez powodu.?! Coś zaszło między nim, a moją dziewczyną..-znów mi przerwał
-Już nie twoją dziewczyną. Z nami koniec.!- krzyknęłam i pobiegłam z płaczem w stronę drzwi. Harry pobiegł za mną. Weszłam do salonu i usiadłam na kanapie. Nadal płakałam. Harry usiadł obok mnie. Nic nie mówił. Przybliżył się do mnie i mnie przytulił.
-Dziękuję- powiedziałam po dłuższej chwili, nadal dławiąc się łzami
-Za co.?
-Za to, że jesteś.
-Jestem , bo.. Bo cię kocham- wyszeptał bardzo cicho.
-Ja ciebie też.
Nie wiem, kiedy usnęłam, ale Harry był przy mnie najwidoczniej do czasu, kiedy nie zamknęłam powiek.. I chyba zaniósł mnie do łózka, bo właśnie tam się obudziłam. Zeszłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie. Zaraz potem weszła Alex.
-Gdzie byłaś w nocy.?- spytała
Zaczęłam jej opowiadać o wszystkim, nie pomijając żadnych szczegółów. Rozmowę przerwał nam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć Zerknęłam, kto za nimi stoi.
-Alex, to chłopaki
-To na co czekasz.?! Otwieraj.!- krzyknęła uradowana
-Ale my jesteśmy w pidżamach.
-Trudno.- posłusznie otworzyłam drzwi.
Gdy spojrzałam na Harrego krzyknęłam z przerażenia.
Rozdział 7
* Oczami Oli *
Jestem z Harrym na spacerze. Spacerujemy uliczkami Londynu. To miasto pięknie wygląda nocą.
-Chodź.- Harry pociągnął mnie za rękę.
-Nie, ja już nie dam rady. Nogi mnie bolą.- W tym momencie wziął mnie na ręce i przerzucił przez ramię.
-Nie.! Puść mnie.! Sprowadź mnie na ziemię.- Harry nie reagował
-Pożałujesz tego, zobaczysz- zagroziłam mu
-Czy ty mi grozisz.? Wiesz, że to jest karalne.?- droczył się ze mną
Chwilę później czułam już grunt pod nogami.
-Jesteśmy na miejscu- uśmiechnął się triumfalnie
-Jejku.! Tu jest cudownie.. Londyn wspaniale wygląda z góry.. Szczególnie nocą.. Pierwszy raz widzę coś tak cudownego...- nie mogłam wyjść z zachwytu.
Harry najwidoczniej dobrze zna to miejsce i czasem tu bywa.. Trochę się tu 'zadomowił', bo była tu też jego gitara.. Znaczy nie wiem czy jego, ale on na pewno wiedział, że ona tam jest. Wyjął ją, złapał akord i zaczął grać... Śpiewał 'WMYB' patrząc mi prosto w oczy. Kiedy doszedł do ,, You'll understand why I want you so desperately' zbliżył się do mnie i mnie pocałował.
- Chyba się zakochałem- wyszeptał mi do ucha.
-Ja chyba też- wtuliłam się w niego.
Siedzieliśmy tak w milczeniu, podziwiając piękną panoramę Londynu, ale większość czasu patrzyliśmy się na siebie. Już były wakacje... Dopiero pierwszy tydzień, ale jednak.. Mimo tego 'wieczory ' są dość chłodne. Nawet wtulonej w Harrego było mi trochę zimno. Chłopak od razu to zauważył i dał mi swoją bluzę.
-Będziemy się chyba zbierali, co.?- spytał
-No, już dość późno.
Wracaliśmy idąc powoli, aby jak najdłużej być ze sobą. Nie trwało to jednak długo, parę minut później byliśmy już pod moim domem.
-Pa Harry- dałam mu buziaka w policzek, pamiętając, że jestem z Max'em
-Pa- odpowiedział
-Co to ma znaczyć.?!- usłyszeliśmy za plecami czyjś podniesiony głos.
-Ja chyba też- wtuliłam się w niego.
Siedzieliśmy tak w milczeniu, podziwiając piękną panoramę Londynu, ale większość czasu patrzyliśmy się na siebie. Już były wakacje... Dopiero pierwszy tydzień, ale jednak.. Mimo tego 'wieczory ' są dość chłodne. Nawet wtulonej w Harrego było mi trochę zimno. Chłopak od razu to zauważył i dał mi swoją bluzę.
-Będziemy się chyba zbierali, co.?- spytał
-No, już dość późno.
Wracaliśmy idąc powoli, aby jak najdłużej być ze sobą. Nie trwało to jednak długo, parę minut później byliśmy już pod moim domem.
-Pa Harry- dałam mu buziaka w policzek, pamiętając, że jestem z Max'em
-Pa- odpowiedział
-Co to ma znaczyć.?!- usłyszeliśmy za plecami czyjś podniesiony głos.
sobota, 25 sierpnia 2012
Rozdział 6
* Oczami Alex *
Zaczęłam płakać ze szczęścia. Krzyknęłam, że to najpiękniejszy dzień w moim życiu. Chłopcy podeszli do mnie i mnie przytulili. Niall.. Jejku jaki on jest przystojny.. Ten jego uśmiech... Jego śliczne oczka.. Przedstawiliśmy się sobie i zaprosiłam ich do środka.
-Akurat jemy kolacje, może zjecie z nami.?- zaproponowałam
-Widzę, że macie jakieś święto, więc nie będziemy wam przeszkadzać- odezwał się Zayn
-Nie, nie przeszkadzacie nam. Dziś odchodzimy trzecią rocznicę bycia razem, a to, że się tu pojawiliście..Wejdźcie, to jeszcze bardziej uświetni ten dzień... Dzięki temu moja dziewczyna zapamięta to do końca życia, a ja bym tego bardzo chciał- Matt uśmiechnął się w moją stronę.
Chłopcy weszli do środka . Cała nasza szóstka usiadła za stołem. Miałam mnóstwo pytać, którymi chciałam ich zamęczyć. Pytałam o wszystko, co mnie od dawna nurtowało. Ale poza tym ogólnie rozmawialiśmy.. Tematów było mnóstwo.. Nikomu buzie się nie zamykały.Chłopcy powiedzieli, że mieszkają niedaleko.. A tak w ogóle odnaleźli nas bo.. Spodobało im się nasze nagranie.! Rozumiecie to.?! Im...
- A gdzie twoja przyjaciółka, która śpiewała cover naszej piosenki.- spytał Harry
-Poszła na jakiś pokaz taneczny, ale niedługo powinna wrócić.
W tym momencie usłyszałam otwierające się drzwi.
* Oczami Oli *
Weszłam do domu i zaczęłam piszczeć. Moje marzenie się spełniło... Ba.. Nawet o czymś takim nie marzyłam.. Zawsze chciałam z nimi porozmawiać.. Ale 1D w moim domu.?! Na pewno dobrze widzę.
Wbiegłam do salonu i pierwsze co zrobiłam, to podeszłam do Harrego i go przytuliłam. Harry szepnął mi do ucha:
-Nie dość, że ślicznie śpiewa, to i taka piękna jest.- poczułam, że się rumieię.
Dołączyłam z Maxem do reszty. Siedzieliśmy, śmialiśmy się.
-A może zaśpiewałabyś nam coś.?- zaproponował Harry
-Pod jednym warunkiem- uśmiechnęłam się w jego stronę
-Jakim.?- spytał zdziwiony
-Ty zaśpiewasz ze mną.
Harry przystał na moją propozycję. Podeszłam do pianina, zaczęłam grać i śpiewać. W pewnym momencie dołączył się Harry. Razem tworzymy całkiem niezły duet. Śpiewaliśmy dość długo. Dołączyła się Alex ze soją gitarą i reszta chłopców także zaczęła śpiewać. Nawet Matt się udzielał. Wszyscy świetnie się bawili... Wszyscy z jednym wyjątkiem- Maxem. Siedział jakiś taki przygnębiony, może trochę zdenerwowany.. Nie przejmowałam się tym zbytnio.. Mu przejdzie.. Na pewno. A teraz właśnie spełniają się moje najskrytsze marzenia. Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek będę mogła z nimi porozmawiać tak jak teraz...
* Oczami Harrego *
Ola... Jejku jaki ona ma cudowny głos... I jaka jest śliczna... To jej spojrzenie i ten uśmiech... Chyba się zakochałem... Nie, to nie możliwe. Miłość od pierwszego wejrzenia.? Nie.. Takie coś istnieje tylko w filmach.. To tylko zauroczenie.. Niedługo mi przejdzie.. No, przynajmniej mam taką nadzieję, przecież ona ma chłopaka.
* Oczami Maxa *
Wszystko było dobrze.. Zaczęło się nam znów układać... I właśnie teraz musieli się pojawić tamci.! Kurdę, ona myśli, że ja nie widzę jak ona patrzy na tego Harrego.?! Myli się.. Wydaje mi się, że on też na nią patrzy jakoś tak... Inaczej..
* Oczami Matt'a *
Jejku ten dzień jest cudowny.. I to dosłownie.. Jeszcze to, że pojawił się ten zespół.. Widzę jaka ona jest szczęśliwa.. Cieszę się tym szczęściem razem z nią.. W ogóle chłopaki są całkiem spoko.
* Oczami Alex*
Chłopcy już się z nami żegnali. Pobiegłam szybko na górę. Wzięłam złapałam mojego Nikona i zbiegłam na dół. Poprosiłam o zdjęcie. Zamiast jednego było ok 150. Każdy chciał pamiątkę. Nawet chłopcy sobie zażyczyli, aby przesłać im te zdjęcia. Pożegnaliśmy się i chłopcy poszli. Po wyjściu chłopaków poszłam do łazienki wziąć gorącą kąpiel, po czym udałam się do pokoju. Weszłam i pierwsze co zrobiłam to rzuciłam się na łóżko. Długo nie mogłam usnąć... Myślałam o dzisiejszym dniu.. O tym spędzonym z Matt'em, a później o spotkaniu 1D. Mieszkają niedaleko.. Ciekawe czy jeszcze kiedyś ich spotkam... Mam nadzieję, że tak. Dzisiejszy dzień jest jak na razie najpiękniejszym dniem w moim życiu.
Zaczęłam płakać ze szczęścia. Krzyknęłam, że to najpiękniejszy dzień w moim życiu. Chłopcy podeszli do mnie i mnie przytulili. Niall.. Jejku jaki on jest przystojny.. Ten jego uśmiech... Jego śliczne oczka.. Przedstawiliśmy się sobie i zaprosiłam ich do środka.
-Akurat jemy kolacje, może zjecie z nami.?- zaproponowałam
-Widzę, że macie jakieś święto, więc nie będziemy wam przeszkadzać- odezwał się Zayn
-Nie, nie przeszkadzacie nam. Dziś odchodzimy trzecią rocznicę bycia razem, a to, że się tu pojawiliście..Wejdźcie, to jeszcze bardziej uświetni ten dzień... Dzięki temu moja dziewczyna zapamięta to do końca życia, a ja bym tego bardzo chciał- Matt uśmiechnął się w moją stronę.
Chłopcy weszli do środka . Cała nasza szóstka usiadła za stołem. Miałam mnóstwo pytać, którymi chciałam ich zamęczyć. Pytałam o wszystko, co mnie od dawna nurtowało. Ale poza tym ogólnie rozmawialiśmy.. Tematów było mnóstwo.. Nikomu buzie się nie zamykały.Chłopcy powiedzieli, że mieszkają niedaleko.. A tak w ogóle odnaleźli nas bo.. Spodobało im się nasze nagranie.! Rozumiecie to.?! Im...
- A gdzie twoja przyjaciółka, która śpiewała cover naszej piosenki.- spytał Harry
-Poszła na jakiś pokaz taneczny, ale niedługo powinna wrócić.
W tym momencie usłyszałam otwierające się drzwi.
* Oczami Oli *
Weszłam do domu i zaczęłam piszczeć. Moje marzenie się spełniło... Ba.. Nawet o czymś takim nie marzyłam.. Zawsze chciałam z nimi porozmawiać.. Ale 1D w moim domu.?! Na pewno dobrze widzę.
Wbiegłam do salonu i pierwsze co zrobiłam, to podeszłam do Harrego i go przytuliłam. Harry szepnął mi do ucha:
-Nie dość, że ślicznie śpiewa, to i taka piękna jest.- poczułam, że się rumieię.
Dołączyłam z Maxem do reszty. Siedzieliśmy, śmialiśmy się.
-A może zaśpiewałabyś nam coś.?- zaproponował Harry
-Pod jednym warunkiem- uśmiechnęłam się w jego stronę
-Jakim.?- spytał zdziwiony
-Ty zaśpiewasz ze mną.
Harry przystał na moją propozycję. Podeszłam do pianina, zaczęłam grać i śpiewać. W pewnym momencie dołączył się Harry. Razem tworzymy całkiem niezły duet. Śpiewaliśmy dość długo. Dołączyła się Alex ze soją gitarą i reszta chłopców także zaczęła śpiewać. Nawet Matt się udzielał. Wszyscy świetnie się bawili... Wszyscy z jednym wyjątkiem- Maxem. Siedział jakiś taki przygnębiony, może trochę zdenerwowany.. Nie przejmowałam się tym zbytnio.. Mu przejdzie.. Na pewno. A teraz właśnie spełniają się moje najskrytsze marzenia. Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek będę mogła z nimi porozmawiać tak jak teraz...
* Oczami Harrego *
Ola... Jejku jaki ona ma cudowny głos... I jaka jest śliczna... To jej spojrzenie i ten uśmiech... Chyba się zakochałem... Nie, to nie możliwe. Miłość od pierwszego wejrzenia.? Nie.. Takie coś istnieje tylko w filmach.. To tylko zauroczenie.. Niedługo mi przejdzie.. No, przynajmniej mam taką nadzieję, przecież ona ma chłopaka.
* Oczami Maxa *
Wszystko było dobrze.. Zaczęło się nam znów układać... I właśnie teraz musieli się pojawić tamci.! Kurdę, ona myśli, że ja nie widzę jak ona patrzy na tego Harrego.?! Myli się.. Wydaje mi się, że on też na nią patrzy jakoś tak... Inaczej..
* Oczami Matt'a *
Jejku ten dzień jest cudowny.. I to dosłownie.. Jeszcze to, że pojawił się ten zespół.. Widzę jaka ona jest szczęśliwa.. Cieszę się tym szczęściem razem z nią.. W ogóle chłopaki są całkiem spoko.
* Oczami Alex*
Chłopcy już się z nami żegnali. Pobiegłam szybko na górę. Wzięłam złapałam mojego Nikona i zbiegłam na dół. Poprosiłam o zdjęcie. Zamiast jednego było ok 150. Każdy chciał pamiątkę. Nawet chłopcy sobie zażyczyli, aby przesłać im te zdjęcia. Pożegnaliśmy się i chłopcy poszli. Po wyjściu chłopaków poszłam do łazienki wziąć gorącą kąpiel, po czym udałam się do pokoju. Weszłam i pierwsze co zrobiłam to rzuciłam się na łóżko. Długo nie mogłam usnąć... Myślałam o dzisiejszym dniu.. O tym spędzonym z Matt'em, a później o spotkaniu 1D. Mieszkają niedaleko.. Ciekawe czy jeszcze kiedyś ich spotkam... Mam nadzieję, że tak. Dzisiejszy dzień jest jak na razie najpiękniejszym dniem w moim życiu.
piątek, 24 sierpnia 2012
Rozdział 5
Trzy miesiące później:
* Oczami Alex *
Obudził mnie pocałunek składany na moich ustach.
- Dzień dobry ślicznotko.- przywitał mnie Matt
-Cześć- uśmiechnęłam się
Usiadałam Matt'owi na kolanach i zaczęliśmy wymieniać się śliną. Po dłuższej chwili zeszłam z niego i podarowałam mu dość sporą torbę z prezentem.
- Ja też coś dla ciebie mam. Dziś mija trzeci rok odkąd jesteśmy razem... Musiało być to coś wyjątkowego.- uśmiechnął się i podarował mi równie dużą torebkę. Otworzyłam ją i zaczęłam krzyczeć.
-Kocham cię.- pocałowałam go. Nie mogłam wyjść z podziwu.! Naprawdę to zrobił.! Dostałam od niego czapkę Niall'a.!
- Ale.. Skąd ty to masz.? Jak to zdobyłeś.?- powiedziałam gdy wyszłam z lekkiego szoku.
- Tajemnica. Ale mam jeszcze coś.
Matt wyciągnął z kieszeni czerwone pudełeczko.
-Proszę.- wręczył mi je. Otworzyłam prezent. Był tam srebrny naszyjnik z zawieszką w kształcie serduszka.
-Ale piękne.! Zapniesz mi.?
-Oczywiście.
Przy zapinaniu łańcuszka Matt czule całował mnie po szyi.. Uwielbiam kiedy to robi..
-A ty nie zobaczysz prezentu.?- Matt otworzył torbę. Była w niej koszulka FC Barcelony, na tyle której była liczba 80 i jego imię.
-Dziękuję. To najwspanialszy prezent jaki mogłem dostać. - pocałował mnie
-To jeszcze nie wszystko- mówiłam w przerwie między pocałunkami- Zobacz tam coś jeszcze jest.
Matt wyjął z torby małą szkatułkę, w której był breloczek z motywem piłki nożnej.
-Jeszcze raz dziękuję. A teraz ubieraj się, nie spędzimy całego dnia tutaj.
-Już.- wyjęłam spod łóżka kolejną torbę.
- Ale załóż to- poprosiłam ładnie.
Matt posłusznie zdjął koszulkę... Przynajmniej przez chwilę mogłam znów podziwiać jego nagi tors. Założył T-shirt, który mu podarowałam. Był czarny z napisem ' I ♥ Alex'.
- Mam taką samą, tylko z twoim imieniem. Też ja dzisiaj założę.- Matt uśmiechnął się.
Ogarnęłam się trochę i wyszliśmy. Spacerowaliśmy ulicami Londynu przytuleni do siebie. Mój skarb zabrał mnie na London Eye.. Byliśmy tam sami.. Podziwialiśmy wspaniałą panoramę Londynu... Później Matt zabrał mnie na stadion na którym się poznaliśmy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Usiedliśmy na trybunach i zaczęliśmy wspominać wspólne chwile, było naprawdę cudownie. Nim się obejrzeliśmy była już 20.00, więc postanowiliśmy wracać. Po odprowadzeniu mnie zaprosiłam Matta do mnie na kolację. Siedzieliśmy przy stole, gdy nagle zadzwonił dzwonek. 'Kto to.?'- pomyślałam i poszłam otworzyć drzwi. Wstałam zza stołu, Matt wstał za mną. Przez cały dzień nie opuszczał mnie nawet na krok. Objął mnie w talii, a ja otworzyłam drzwi.
- Cześć- powiedzieli nieproszeni goście z uśmiechem na twarzy.
-Cześć- powiedziałam. Wtedy dotarło do mnie z kim rozmawiam. Nie, to nie byli żadni sobowtórzy. To była prawdziwa piątka największych przystojniaków na świecie.! To było One Direction.!
* Oczami Alex *
Obudził mnie pocałunek składany na moich ustach.
- Dzień dobry ślicznotko.- przywitał mnie Matt
-Cześć- uśmiechnęłam się
Usiadałam Matt'owi na kolanach i zaczęliśmy wymieniać się śliną. Po dłuższej chwili zeszłam z niego i podarowałam mu dość sporą torbę z prezentem.
- Ja też coś dla ciebie mam. Dziś mija trzeci rok odkąd jesteśmy razem... Musiało być to coś wyjątkowego.- uśmiechnął się i podarował mi równie dużą torebkę. Otworzyłam ją i zaczęłam krzyczeć.
-Kocham cię.- pocałowałam go. Nie mogłam wyjść z podziwu.! Naprawdę to zrobił.! Dostałam od niego czapkę Niall'a.!
- Ale.. Skąd ty to masz.? Jak to zdobyłeś.?- powiedziałam gdy wyszłam z lekkiego szoku.
- Tajemnica. Ale mam jeszcze coś.
Matt wyciągnął z kieszeni czerwone pudełeczko.
-Proszę.- wręczył mi je. Otworzyłam prezent. Był tam srebrny naszyjnik z zawieszką w kształcie serduszka.
-Ale piękne.! Zapniesz mi.?
-Oczywiście.
Przy zapinaniu łańcuszka Matt czule całował mnie po szyi.. Uwielbiam kiedy to robi..
-A ty nie zobaczysz prezentu.?- Matt otworzył torbę. Była w niej koszulka FC Barcelony, na tyle której była liczba 80 i jego imię.
-Dziękuję. To najwspanialszy prezent jaki mogłem dostać. - pocałował mnie
-To jeszcze nie wszystko- mówiłam w przerwie między pocałunkami- Zobacz tam coś jeszcze jest.
Matt wyjął z torby małą szkatułkę, w której był breloczek z motywem piłki nożnej.
-Jeszcze raz dziękuję. A teraz ubieraj się, nie spędzimy całego dnia tutaj.
-Już.- wyjęłam spod łóżka kolejną torbę.
- Ale załóż to- poprosiłam ładnie.
Matt posłusznie zdjął koszulkę... Przynajmniej przez chwilę mogłam znów podziwiać jego nagi tors. Założył T-shirt, który mu podarowałam. Był czarny z napisem ' I ♥ Alex'.
- Mam taką samą, tylko z twoim imieniem. Też ja dzisiaj założę.- Matt uśmiechnął się.
Ogarnęłam się trochę i wyszliśmy. Spacerowaliśmy ulicami Londynu przytuleni do siebie. Mój skarb zabrał mnie na London Eye.. Byliśmy tam sami.. Podziwialiśmy wspaniałą panoramę Londynu... Później Matt zabrał mnie na stadion na którym się poznaliśmy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Usiedliśmy na trybunach i zaczęliśmy wspominać wspólne chwile, było naprawdę cudownie. Nim się obejrzeliśmy była już 20.00, więc postanowiliśmy wracać. Po odprowadzeniu mnie zaprosiłam Matta do mnie na kolację. Siedzieliśmy przy stole, gdy nagle zadzwonił dzwonek. 'Kto to.?'- pomyślałam i poszłam otworzyć drzwi. Wstałam zza stołu, Matt wstał za mną. Przez cały dzień nie opuszczał mnie nawet na krok. Objął mnie w talii, a ja otworzyłam drzwi.
- Cześć- powiedzieli nieproszeni goście z uśmiechem na twarzy.
-Cześć- powiedziałam. Wtedy dotarło do mnie z kim rozmawiam. Nie, to nie byli żadni sobowtórzy. To była prawdziwa piątka największych przystojniaków na świecie.! To było One Direction.!
czwartek, 23 sierpnia 2012
Rozdział 4
Dwa tygodnie później:
Chłopaki mieli dla dziewczyn niespodziankę. Była sobota, więc byli u nich przed południem. Kazali im się ubrać w sportowe stroje. Dziewczyny posłuchały rad chłopaków i chwilę poźniej odjeżdżali z chłopakami na ich skuterach w nieznane. Po 20 minutach byli już na miejscu. Był to las. Przed wjazdem do niego stal samochód terenowy. Potężnie zbudowani mężczyźni wysiedli z niego i podali czwórce przyjaciół białe kombinezony, kaski i karabiny. Panowie zaczęli zapoznawać całą czwórkę z regulaminem paintball'a i trochę postraszyli dziewczyny, że dostanie kuleczką z farbą może boleć, po czym ogłosili, że można już wchodzić na pole bitwy.
-Wariaty.!- krzyknęły dziewczyny niemal równocześnie i wszyscy wybuchnęli śmiechem.
* Oczami Alex *
Na paintball'u jest super. Ja jestem w drużynie z Matt'em a Ola z Maxem. Jak na razie my tworzymy lepszy zespół. wygrywamy 2:1. Właśnie oberwałam w udo, tu to boli jak cholera, ale cóż gramy dalej... Szłam za Mattem.. 'Wrogowie' się zbliżali więc ukryliśmy się w rowie... Wychyliliśmy twarze z zza rowu, przymierzyliśmy się do strzału i zaczęło się.. Później my też trochę oberwaliśmy, gdy chcieliśmy zabrać ich flagę... Matt uchronił mnie przed kolejnym strzałem przeciwnika. Pociągnął mnie za rękę w stronę drzewa, przycisnął do niego, podniósł szybkę od kasku, z moją zrobił to samo i zaczął mnie namiętnie całować. Te czułości przerwali nam Ola i Max oddając strzał w naszą stronę, ogłaszając przy tym, że zdobyli naszą flagę, zyskując przy tym kolejny punkt.
-Musimy odzyskać przewagę- powiedziałam szeptem do mojego skarba i dałam mu buziaka, który miał go zmobilizować do dalszej walki. Opuściliśmy szybki i ruszyliśmy do ataku. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Chwilę później prowadziliśmy już 2 punktami. i takim wynikiem zakończyła się nasza gra, bo wystrzelaliśmy już cały magazynek.
-Słabiacy.! - krzyknęliśmy
- My chcemy rewanżu- zażądał Max
-I tak nie wygracie.-uśmiechnęłam się wrednie.
-A chcesz się przekonać.?- wtrąciła się Ola
-Oczywiście.
Dokupiliśmy kuleczki i gra zaczęła się na nowo.
* Oczami Oli*
Nie rozpamiętujemy porażki. Gra zaczyna się na nowo, szanse są wyrównane. Tak naprawdę to nie jest gra, tylko świetna zabawa, ale mimo wszystko fajnie by wygrać. Ja zgodziłam się na rewanż tylko ze względu na Maxa. Dziś jesteśmy ze sobą wyjątkowo zżyci. Mimo gry, nie mogło u nas zabraknąć czułości.. Trzymania się za rękę, przytulania... I na pocałunek znalazł się czas.
*
Po skończeniu gry kombinezony wyglądały rewelacyjnie. Jak z jakiegoś filmu.. Całe w farbie... Kolory tęczy.. Trzeba było upamiętnić to zdjęciem. A że Alex interesuje się fotografią praktycznie nigdy nie rozstaje się z lustrzanką, też ze względu na to, że fotografie przywołują miłe wspomnienia. Podczas gry aparat leżał w samochodzie terenowym, teraz Alex go wzięła i poprosiła panów aby zrobili im zdjęcie. Wyszło naprawdę świetnie. Cała czwórka zgodnie uznała, że trzeba to opublikować na tt. Paintball to nie jedyna atrakcja jaką przygotowali dla dziewczyn chłopcy. Później zabrali je na długi romantyczny spacer i zaplanowali też ognisko. Wszystko było dopięte na ostatni guziki. W środku lasu była piękna altanka, porośnięta różami. Miejsce idealne na randkę. Chłopcy rozpalili ognisko i zaczęła się zabawa. Cała czwórka śmiała się, śpiewała... Po skończeniu ogniska dziewczyny zaproponowały chłopakom żeby zostali u nich na noc. Chłopcy przystali na ich propozycję. Po wejściu do domu Ola z Maxem poszli razem do pokoju, bo byli wykończeni, a następna dwójka zaczęła oglądać w salonie jakiś romantyczny film. Zakochani usnęli wtuleni w siebie.
Chłopaki mieli dla dziewczyn niespodziankę. Była sobota, więc byli u nich przed południem. Kazali im się ubrać w sportowe stroje. Dziewczyny posłuchały rad chłopaków i chwilę poźniej odjeżdżali z chłopakami na ich skuterach w nieznane. Po 20 minutach byli już na miejscu. Był to las. Przed wjazdem do niego stal samochód terenowy. Potężnie zbudowani mężczyźni wysiedli z niego i podali czwórce przyjaciół białe kombinezony, kaski i karabiny. Panowie zaczęli zapoznawać całą czwórkę z regulaminem paintball'a i trochę postraszyli dziewczyny, że dostanie kuleczką z farbą może boleć, po czym ogłosili, że można już wchodzić na pole bitwy.
-Wariaty.!- krzyknęły dziewczyny niemal równocześnie i wszyscy wybuchnęli śmiechem.
* Oczami Alex *
Na paintball'u jest super. Ja jestem w drużynie z Matt'em a Ola z Maxem. Jak na razie my tworzymy lepszy zespół. wygrywamy 2:1. Właśnie oberwałam w udo, tu to boli jak cholera, ale cóż gramy dalej... Szłam za Mattem.. 'Wrogowie' się zbliżali więc ukryliśmy się w rowie... Wychyliliśmy twarze z zza rowu, przymierzyliśmy się do strzału i zaczęło się.. Później my też trochę oberwaliśmy, gdy chcieliśmy zabrać ich flagę... Matt uchronił mnie przed kolejnym strzałem przeciwnika. Pociągnął mnie za rękę w stronę drzewa, przycisnął do niego, podniósł szybkę od kasku, z moją zrobił to samo i zaczął mnie namiętnie całować. Te czułości przerwali nam Ola i Max oddając strzał w naszą stronę, ogłaszając przy tym, że zdobyli naszą flagę, zyskując przy tym kolejny punkt.
-Musimy odzyskać przewagę- powiedziałam szeptem do mojego skarba i dałam mu buziaka, który miał go zmobilizować do dalszej walki. Opuściliśmy szybki i ruszyliśmy do ataku. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Chwilę później prowadziliśmy już 2 punktami. i takim wynikiem zakończyła się nasza gra, bo wystrzelaliśmy już cały magazynek.
-Słabiacy.! - krzyknęliśmy
- My chcemy rewanżu- zażądał Max
-I tak nie wygracie.-uśmiechnęłam się wrednie.
-A chcesz się przekonać.?- wtrąciła się Ola
-Oczywiście.
Dokupiliśmy kuleczki i gra zaczęła się na nowo.
* Oczami Oli*
Nie rozpamiętujemy porażki. Gra zaczyna się na nowo, szanse są wyrównane. Tak naprawdę to nie jest gra, tylko świetna zabawa, ale mimo wszystko fajnie by wygrać. Ja zgodziłam się na rewanż tylko ze względu na Maxa. Dziś jesteśmy ze sobą wyjątkowo zżyci. Mimo gry, nie mogło u nas zabraknąć czułości.. Trzymania się za rękę, przytulania... I na pocałunek znalazł się czas.
*
Po skończeniu gry kombinezony wyglądały rewelacyjnie. Jak z jakiegoś filmu.. Całe w farbie... Kolory tęczy.. Trzeba było upamiętnić to zdjęciem. A że Alex interesuje się fotografią praktycznie nigdy nie rozstaje się z lustrzanką, też ze względu na to, że fotografie przywołują miłe wspomnienia. Podczas gry aparat leżał w samochodzie terenowym, teraz Alex go wzięła i poprosiła panów aby zrobili im zdjęcie. Wyszło naprawdę świetnie. Cała czwórka zgodnie uznała, że trzeba to opublikować na tt. Paintball to nie jedyna atrakcja jaką przygotowali dla dziewczyn chłopcy. Później zabrali je na długi romantyczny spacer i zaplanowali też ognisko. Wszystko było dopięte na ostatni guziki. W środku lasu była piękna altanka, porośnięta różami. Miejsce idealne na randkę. Chłopcy rozpalili ognisko i zaczęła się zabawa. Cała czwórka śmiała się, śpiewała... Po skończeniu ogniska dziewczyny zaproponowały chłopakom żeby zostali u nich na noc. Chłopcy przystali na ich propozycję. Po wejściu do domu Ola z Maxem poszli razem do pokoju, bo byli wykończeni, a następna dwójka zaczęła oglądać w salonie jakiś romantyczny film. Zakochani usnęli wtuleni w siebie.
Rozdział 3
-Pobudka!-Krzyknęła Ola wchodząc do pokoju Alex.
-Co? Która godzina?
-Już 11.-Powiedziała Ola.
Alex szybko z czołgała się z łóżka i dziewczyny zeszły do kuchni zrobić sobie śniadanie. Zrobiłyśmy kilka naleśników z Nutellą i zaczęłyśmy się nimi zajadać, popijając kakao. Później weszły na komputer i zalogowały się na Twittera. Do odtwarzacza włożyły płytę i na full'a puściły album 'Up All Night'. Zaczęły sprawdzać profile chłopaków. Trochę czasu już minęło i zgłodniały, więc postanowiły zamówić pizzę. Po ok. pół godziny siedziały w jadalni i delektowały się Margaritą, popijając przy tym cole. Po skończeniu obiadu poszły do łazienek szykować się na randki z chłopakami. Były z nimi umówione na 16, a była już 15:10, więc nie miały za dużo czasu. Zanim się obejrzały chłopaki już byli pod ich drzwiami. Przywitali ich serdecznymi buziakami i cała czwórka ruszyła w drogę do wesołego miasteczka.
*Oczami Oli*
W wesołym miasteczku jest super. Od kiedy nie mówię o moich idolach jest zupełnie inaczej... Rozmawiamy praktycznie o wszystkim... Cały czas się śmiejemy, żartujemy...
*Oczami Alex*
Czas leci nam tutaj nie ubłagalnie ... Zanim się obejrzymy będziemy musieli wracać. Szkoda, że nie można zatrzymać czasu. Tu jest cudownie. Ja i Matt jesteśmy bardzo szczęśliwi, pokazujemy to na każdym kroku. Jejku! Jak ja kocham tego chłopaka!
Dzień minął dziewczynom naprawdę szybko. Już był wieczór. Chłopaki odprowadzili swoje królewny pod sam dom. Dziewczyny poszły do swoich pokoi, przypomnieć sobie materiały na jutrzejsze lekcje, same nie wiedząc, kiedy usnęły. Musiały być naprawdę wykończone.
*Oczami Oli*
Obudził mnie telefon, była 6:45, więc po skończeniu rozmowy poszłam dalej spać. Nie pospałam jednak długo, bo gdy tylko usnęłam obudziła mnie Alex. Poszłyśmy do kuchni zrobić sobie płatki. Przy śniadaniu, jak to znów zaczęłyśmy rozmawiać o 1D.
-Ciekawe, czy chłopaki odczytali już wiadomość od nas..-Powiedziałam.
-No, ciekawe.. Szkoda, że nie zobaczymy ich reakcji... Jak myślisz, spodoba im się to?
-Wydaje mi się że, tak... Wiesz co... Byłyśmy już na niejednym koncercie chłopaków, i było naprawdę super... Ale ja chciałabym zmienić z nimi chociaż jedno słowo... Mieć z nimi jakieś zdjęcie.. Jest tyle dziewczyn, które mają takie szczęście... Gdyby nam się przytrafiło spotkać ich na ulicy... Mmm.. Marzenia..
-Ej! Trzeba wierzyć, że marzenia się spełniają.. Wiesz ile fanki znaczą dla chłopców. Może zaproszą nas kiedyś na scenę.. Ciebie Harry, mnie Niall-Alex na samą myśl o tym uśmiechnęła się.
-Chodź się trochę ogarnąć, bo już 15 po.
Szybko poszłyśmy do swoich łazienek się umyć i umalować. Po wyjściu z garderoby, w której też nam trochę zeszło, Alex zaczęła mnie czesać. Kilka minut później stałyśmy już przed domem, czekając na taksówkę. W szkole byłyśmy chwilę przed dzwonkiem. Każda poszła do swojej klasy. Ja o profilu muzycznym, natomiast Alex do klasy rysunku. Lekcje mijały mi jak nigdy... Zanim się obejrzałam, zabrzmiał dzwonek na ostatnią lekcję.
*Oczami Alex*
Lekcje strasznie mi się dłużyły.. Przed szkołą czekali na nas chłopaki i zabrali na jakiś obiad do francuskiej restauracji... Uwielbiam kuchnię francuską.. W ogóle uwielbiam Francję.. Kiedyś pojadę do Paryża na pewno..
*************************************
następny rozdział, będzie dziś wieczorem tak ok.20.. <3
-Co? Która godzina?
-Już 11.-Powiedziała Ola.
Alex szybko z czołgała się z łóżka i dziewczyny zeszły do kuchni zrobić sobie śniadanie. Zrobiłyśmy kilka naleśników z Nutellą i zaczęłyśmy się nimi zajadać, popijając kakao. Później weszły na komputer i zalogowały się na Twittera. Do odtwarzacza włożyły płytę i na full'a puściły album 'Up All Night'. Zaczęły sprawdzać profile chłopaków. Trochę czasu już minęło i zgłodniały, więc postanowiły zamówić pizzę. Po ok. pół godziny siedziały w jadalni i delektowały się Margaritą, popijając przy tym cole. Po skończeniu obiadu poszły do łazienek szykować się na randki z chłopakami. Były z nimi umówione na 16, a była już 15:10, więc nie miały za dużo czasu. Zanim się obejrzały chłopaki już byli pod ich drzwiami. Przywitali ich serdecznymi buziakami i cała czwórka ruszyła w drogę do wesołego miasteczka.
*Oczami Oli*
W wesołym miasteczku jest super. Od kiedy nie mówię o moich idolach jest zupełnie inaczej... Rozmawiamy praktycznie o wszystkim... Cały czas się śmiejemy, żartujemy...
*Oczami Alex*
Czas leci nam tutaj nie ubłagalnie ... Zanim się obejrzymy będziemy musieli wracać. Szkoda, że nie można zatrzymać czasu. Tu jest cudownie. Ja i Matt jesteśmy bardzo szczęśliwi, pokazujemy to na każdym kroku. Jejku! Jak ja kocham tego chłopaka!
Dzień minął dziewczynom naprawdę szybko. Już był wieczór. Chłopaki odprowadzili swoje królewny pod sam dom. Dziewczyny poszły do swoich pokoi, przypomnieć sobie materiały na jutrzejsze lekcje, same nie wiedząc, kiedy usnęły. Musiały być naprawdę wykończone.
*Oczami Oli*
Obudził mnie telefon, była 6:45, więc po skończeniu rozmowy poszłam dalej spać. Nie pospałam jednak długo, bo gdy tylko usnęłam obudziła mnie Alex. Poszłyśmy do kuchni zrobić sobie płatki. Przy śniadaniu, jak to znów zaczęłyśmy rozmawiać o 1D.
-Ciekawe, czy chłopaki odczytali już wiadomość od nas..-Powiedziałam.
-No, ciekawe.. Szkoda, że nie zobaczymy ich reakcji... Jak myślisz, spodoba im się to?
-Wydaje mi się że, tak... Wiesz co... Byłyśmy już na niejednym koncercie chłopaków, i było naprawdę super... Ale ja chciałabym zmienić z nimi chociaż jedno słowo... Mieć z nimi jakieś zdjęcie.. Jest tyle dziewczyn, które mają takie szczęście... Gdyby nam się przytrafiło spotkać ich na ulicy... Mmm.. Marzenia..
-Ej! Trzeba wierzyć, że marzenia się spełniają.. Wiesz ile fanki znaczą dla chłopców. Może zaproszą nas kiedyś na scenę.. Ciebie Harry, mnie Niall-Alex na samą myśl o tym uśmiechnęła się.
-Chodź się trochę ogarnąć, bo już 15 po.
Szybko poszłyśmy do swoich łazienek się umyć i umalować. Po wyjściu z garderoby, w której też nam trochę zeszło, Alex zaczęła mnie czesać. Kilka minut później stałyśmy już przed domem, czekając na taksówkę. W szkole byłyśmy chwilę przed dzwonkiem. Każda poszła do swojej klasy. Ja o profilu muzycznym, natomiast Alex do klasy rysunku. Lekcje mijały mi jak nigdy... Zanim się obejrzałam, zabrzmiał dzwonek na ostatnią lekcję.
*Oczami Alex*
Lekcje strasznie mi się dłużyły.. Przed szkołą czekali na nas chłopaki i zabrali na jakiś obiad do francuskiej restauracji... Uwielbiam kuchnię francuską.. W ogóle uwielbiam Francję.. Kiedyś pojadę do Paryża na pewno..
*************************************
następny rozdział, będzie dziś wieczorem tak ok.20.. <3
środa, 22 sierpnia 2012
Rozdział 2
*Oczami Oli*
-Max.. Przecież wiesz, że tak.. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Jesteś pierwszym chłopakiem, którego traktuję poważnie... A 1D to zespół, który uwielbiam. Też masz przecież swoich idoli... Ale jeśli ci to przeszkadza to dobrze.. Obiecuję, że nie będę o nich mówiła na naszych spotkaniach.
- Na pewno?-Na twarzy Max'a pojawił się uśmiech.
-Tak na pewno.-Wtuliłam się w niego.Kocham cię Max.-powiedziałam.
-Ja ciebie też-Pocałował mnie.
*Oczami Alex*
Nie wiem, czy będę mogła nie mówić o One Direction, w obecności Matt'a, ale tak jak obiecałam-Spróbuję. Matt ma rację-Od pewnego czasu coś się psuje... Ale jesteśmy ze sobą już prawie trzy lata. Nie można tego tak zaprzepaścić. Kocham go i chcę z nim być. Chcę aby było jak dawniej, a może i jeszcze lepiej,bo wiem, że się da.
*Oczami Matt'a*
Kocham Alex i mógłbym zrobić dla niej wszystko. Ale ja już nie mogłem dusić tego w sobie. Na szczęście mój skarb mnie zrozumiał.
*Oczami Oli*
Nie mówić nic o 1D?! On chyba zwariował! No, ale obiecałam.. A ja obietnic dotrzymuję. Max powiedział, że względem jego nie jest pewny moich uczuć, a tak nie może być. Muszę pokazać mu, że mi zależy...
*Oczami Max'a*
Przez chwilę zwątpiłem w miłość Oli, czego bardzo żałuję. Ja kiedyś cały czas nawijałem jej o tańcu i jakoś wytrzymała. Może i ja bym wytrzymał? Przeprosić ją? Tak, chyba powinienem, ale mimo tego nie chcę rozmów o tym zespole..
-Max.. Przecież wiesz, że tak.. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Jesteś pierwszym chłopakiem, którego traktuję poważnie... A 1D to zespół, który uwielbiam. Też masz przecież swoich idoli... Ale jeśli ci to przeszkadza to dobrze.. Obiecuję, że nie będę o nich mówiła na naszych spotkaniach.
- Na pewno?-Na twarzy Max'a pojawił się uśmiech.
-Tak na pewno.-Wtuliłam się w niego.Kocham cię Max.-powiedziałam.
-Ja ciebie też-Pocałował mnie.
*Oczami Alex*
Nie wiem, czy będę mogła nie mówić o One Direction, w obecności Matt'a, ale tak jak obiecałam-Spróbuję. Matt ma rację-Od pewnego czasu coś się psuje... Ale jesteśmy ze sobą już prawie trzy lata. Nie można tego tak zaprzepaścić. Kocham go i chcę z nim być. Chcę aby było jak dawniej, a może i jeszcze lepiej,bo wiem, że się da.
*Oczami Matt'a*
Kocham Alex i mógłbym zrobić dla niej wszystko. Ale ja już nie mogłem dusić tego w sobie. Na szczęście mój skarb mnie zrozumiał.
*Oczami Oli*
Nie mówić nic o 1D?! On chyba zwariował! No, ale obiecałam.. A ja obietnic dotrzymuję. Max powiedział, że względem jego nie jest pewny moich uczuć, a tak nie może być. Muszę pokazać mu, że mi zależy...
*Oczami Max'a*
Przez chwilę zwątpiłem w miłość Oli, czego bardzo żałuję. Ja kiedyś cały czas nawijałem jej o tańcu i jakoś wytrzymała. Może i ja bym wytrzymał? Przeprosić ją? Tak, chyba powinienem, ale mimo tego nie chcę rozmów o tym zespole..
Rozdział 1
Byłyśmy właśnie w 'Primarku' na zakupach. Przeglądałyśmy ciuchy w poszukiwaniu czegoś fajnego. W pewnym momencie zaczęła rozbrzmiewać piosenka One Direction 'What Makes You Beautiful'. Zaczęłyśmy śpiewać jak najgłośniej potrafiłyśmy, a ludzie patrzyli na nas jak na nienormalne.
-A może byśmy zrobiły coś związanego z 1D i wysłały im to?-spytała Ola.
-Jakby się nad tym dłużej zastanowić..Mm.. Czemu nie?
-No, tak , ale co?
-Może zastanowimy się nad tym jak będziemy, już w domu...
Nasz dom znajduje się w Londynie w dzielnicy Greenwich. Rodzice kupili nam go już jakiś czas temu. Jesteśmy teraz w Londynie, w szkole artystycznej, później planujemy tu studia. A co do domu jest on ogromny. Tuż za wielką bramą znajduje się malowniczy ogród z basenem. Nasza willa ma beżowy kolor. Naszym ulubionym miejscem jest taras. W domu jest dużo przestrzeni, a mimo tego panuje tu duży przepych. Na ścianach wiszą obrazy z motywami Londynu. Weszłyśmy do salonu, Ola zaczęła grać na pianinie.
-Mam pomysł!-przerwała jej Alex.
- Jaki?
-No bo ty ładnie śpiewasz..Ja rysuję..
-I co w związku z tym?
-Nagrasz jakiś cover 1D, ja , ich wszystkich narysuję, skleimy wszystko w całość i im to wyślemy.
- I za to cię kocham, to kiedy zaczynamy?
-Choćby i zaraz-uśmiechnęła się Alex.
-To ty bierz się za rysowanie,a ja idę do studia i nagram piosenkę.
Nie wspominałyśmy o tym wcześniej, tak mamy studio. Oli rodzice wiążą jej przyszłość z muzyką,więc postanowili zrobić jej własne studio muzyczne. Alex włączyła laptopa, przeszukując internet z jakimiś zdjęciami 1D, natomiast Ola zaczęła nagrywać 'Stole My Heart!' Po kilku godzinach złożyłyśmy wszystko w całość i każdemu z osobna wysłałyśmy nasze dzieło.
-Ciekawe kiedy dostaniemy odpowiedz- Odezwała się Ola.
-Na pewno trochę poczekamy, i o ile wgl dostaniemy... Przecież ten zespół dostaje mnóstwo wiadomości od fanek.. Ale taką jak my wysłałyśmy, może jeszcze nie.
-Ojejku! Już 18!-Krzyknęła Alex.
-Dzięki, że mi przypomniałaś, za godzinkę ma przyjść do mnie Max.
-Spoko, ja za 30 min. mam być u Matt'a -Alex wbiegła po schodach na górę. Szybko się ogarnęła i wyszła przed dom, bo czekała już na nią Taxi. Ola natomiast zaczęła szykować kolację. Przykryła do stołu, zapaliła świeczki, a na stole postawiła wino.
*Oczami Alex*
-Hej misiek-przywitałam Matt'a
-Cześć słońce-dał mi buziaka w policzek i pociągnął za rękę do swojego pokoju. Usiadłam na jego kolanach i wtuliłam się w jego nagi tors. Matt złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Nasze języki zaczęły toczyć ze sobą wojnę, a moje oczy zaczęły błądzić po jego ciele.
-Stęskniłem się za tobą-powiedział, gdy odessaliśmy się od siebie.
- Ja za tobą też. Przez tą szkołę zaczęłam cię troszkę zaniedbywać.-Powiedziała Alex. -No,zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz mniej czasu, ale mimo tego z każdą chwilą zakochuje się w tobie coraz bardziej.A jak ci minął dzień?
-Byłam z Olą na zakupach,a później Ola nagrała cover, a ja dołączyłam rysunki, i nasz wspólny projekt wysłałyśmy 1D.
- Skarbie..Wiesz, że cię kocham, ale powoli mam dość tego ciągłego gadania o tym zespole.. Już nie rozmawiamy praktycznie o niczym, poza tym, co dzieje się w życiu One Direction.Nie wiem, czy to wytrzymam... Obiecaj, że będziesz przynajmniej starała się o nich nie mówić.
- Zależy mi na tobie i mimo tego, że to będzie trudne zrobię to... Bo cię kocham-znów zaczęliśmy się całować..
*Oczami Oli*
Usłyszałam dźwięk dzwonka, więc poszłam otworzyć drzwi.
-Cześć kochanie-Powiedział Max i pocałował mnie w usta. Mimo wolnie uśmiechnęłam się. Max objął mnie w talii i szepnął do ucha jak bardzo mnie kocha. Usiedliśmy za stołem i zaczęliśmy jeść spaghetti. Wznieśliśmy także toast, za nas, za naszą miłość. Po skończonej kolacji zaprowadziłam go do mojego pokoju i włączyłam komputer.
-Skarbie..Myślałem, że spędzimy ten czas..Mmm..Zajmując się sobą..
- Tym się nie martw. Mamy na to cały wieczór. Alex jest u Matt'a... A teraz zobacz to.-włączyłam płytę z naszym dziełem.
-Wysłałyśmy to chłopakom z 1D.-dodałam po chwili.
-CO?!-krzyknął Max
-Obiecałaś mi,że nie będziesz już o nich mówiła.. Między nami chyba już nic nie ma. Nawet nie wiem, czy ty mnie w ogóle kochasz!
-A może byśmy zrobiły coś związanego z 1D i wysłały im to?-spytała Ola.
-Jakby się nad tym dłużej zastanowić..Mm.. Czemu nie?
-No, tak , ale co?
-Może zastanowimy się nad tym jak będziemy, już w domu...
Nasz dom znajduje się w Londynie w dzielnicy Greenwich. Rodzice kupili nam go już jakiś czas temu. Jesteśmy teraz w Londynie, w szkole artystycznej, później planujemy tu studia. A co do domu jest on ogromny. Tuż za wielką bramą znajduje się malowniczy ogród z basenem. Nasza willa ma beżowy kolor. Naszym ulubionym miejscem jest taras. W domu jest dużo przestrzeni, a mimo tego panuje tu duży przepych. Na ścianach wiszą obrazy z motywami Londynu. Weszłyśmy do salonu, Ola zaczęła grać na pianinie.
-Mam pomysł!-przerwała jej Alex.
- Jaki?
-No bo ty ładnie śpiewasz..Ja rysuję..
-I co w związku z tym?
-Nagrasz jakiś cover 1D, ja , ich wszystkich narysuję, skleimy wszystko w całość i im to wyślemy.
- I za to cię kocham, to kiedy zaczynamy?
-Choćby i zaraz-uśmiechnęła się Alex.
-To ty bierz się za rysowanie,a ja idę do studia i nagram piosenkę.
Nie wspominałyśmy o tym wcześniej, tak mamy studio. Oli rodzice wiążą jej przyszłość z muzyką,więc postanowili zrobić jej własne studio muzyczne. Alex włączyła laptopa, przeszukując internet z jakimiś zdjęciami 1D, natomiast Ola zaczęła nagrywać 'Stole My Heart!' Po kilku godzinach złożyłyśmy wszystko w całość i każdemu z osobna wysłałyśmy nasze dzieło.
-Ciekawe kiedy dostaniemy odpowiedz- Odezwała się Ola.
-Na pewno trochę poczekamy, i o ile wgl dostaniemy... Przecież ten zespół dostaje mnóstwo wiadomości od fanek.. Ale taką jak my wysłałyśmy, może jeszcze nie.
-Ojejku! Już 18!-Krzyknęła Alex.
-Dzięki, że mi przypomniałaś, za godzinkę ma przyjść do mnie Max.
-Spoko, ja za 30 min. mam być u Matt'a -Alex wbiegła po schodach na górę. Szybko się ogarnęła i wyszła przed dom, bo czekała już na nią Taxi. Ola natomiast zaczęła szykować kolację. Przykryła do stołu, zapaliła świeczki, a na stole postawiła wino.
*Oczami Alex*
-Hej misiek-przywitałam Matt'a
-Cześć słońce-dał mi buziaka w policzek i pociągnął za rękę do swojego pokoju. Usiadłam na jego kolanach i wtuliłam się w jego nagi tors. Matt złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Nasze języki zaczęły toczyć ze sobą wojnę, a moje oczy zaczęły błądzić po jego ciele.
-Stęskniłem się za tobą-powiedział, gdy odessaliśmy się od siebie.
- Ja za tobą też. Przez tą szkołę zaczęłam cię troszkę zaniedbywać.-Powiedziała Alex. -No,zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz mniej czasu, ale mimo tego z każdą chwilą zakochuje się w tobie coraz bardziej.A jak ci minął dzień?
-Byłam z Olą na zakupach,a później Ola nagrała cover, a ja dołączyłam rysunki, i nasz wspólny projekt wysłałyśmy 1D.
- Skarbie..Wiesz, że cię kocham, ale powoli mam dość tego ciągłego gadania o tym zespole.. Już nie rozmawiamy praktycznie o niczym, poza tym, co dzieje się w życiu One Direction.Nie wiem, czy to wytrzymam... Obiecaj, że będziesz przynajmniej starała się o nich nie mówić.
- Zależy mi na tobie i mimo tego, że to będzie trudne zrobię to... Bo cię kocham-znów zaczęliśmy się całować..
*Oczami Oli*
Usłyszałam dźwięk dzwonka, więc poszłam otworzyć drzwi.
-Cześć kochanie-Powiedział Max i pocałował mnie w usta. Mimo wolnie uśmiechnęłam się. Max objął mnie w talii i szepnął do ucha jak bardzo mnie kocha. Usiedliśmy za stołem i zaczęliśmy jeść spaghetti. Wznieśliśmy także toast, za nas, za naszą miłość. Po skończonej kolacji zaprowadziłam go do mojego pokoju i włączyłam komputer.
-Skarbie..Myślałem, że spędzimy ten czas..Mmm..Zajmując się sobą..
- Tym się nie martw. Mamy na to cały wieczór. Alex jest u Matt'a... A teraz zobacz to.-włączyłam płytę z naszym dziełem.
-Wysłałyśmy to chłopakom z 1D.-dodałam po chwili.
-CO?!-krzyknął Max
-Obiecałaś mi,że nie będziesz już o nich mówiła.. Między nami chyba już nic nie ma. Nawet nie wiem, czy ty mnie w ogóle kochasz!
Prolog
Kiedy mamy zły humor....
Wtedy na naszych twarzach pojawia się uśmiech...
Dobrze by było gdyby zawitał na nich na dłużej..
Dlatego warto dążyć do celu i starać się spełniać swoje marzenia...
Przecież w końcu musi się udać..
wtorek, 21 sierpnia 2012
Bohaterowie
Alex-Prześliczna blondynka o błękitnych oczach, której najlepszą przyjaciółką jest Ola. Zawsze stara się służyć pomocą. Jest straszną optymistką, uśmiech nigdy nie znika z jej twarzy. Jej pasją jest rysowanie. Poza tym interesuje się też fotografią i prawem. W jej życiu nie może zabraknąć oczywiście muzyki. Lubi grać na gitarze,słucha reagge. Ostatnio Ola przekonała ją do zespołu 1D, którego stała się fanką. Jej ulubionym wykonawcą jest Niall Horan. Całym światem jest dla niej Matt, chłopak z którym jest już od 3 lat.
Max- Przystojny brunet,którego kawałkiem istnenia jest Ola, z którą tworzy udany związek. Interesuje się tańcem. Jego ulubiony styl to street dance.
Olivia- siedemnastolatka, która z Olą i Alex tworzy najwspanialszą paczkę pod słońcem. Nie widują się
dość często, ale zawsze służą sobie radą. Olivia to śliczna blondynka z grzywką spod której wyłaniają się błękitne oczy. Jest miła i zabawna.
Louis- zabawny i rozbrykany dwudziestolatek. Chłopak bardzo dobrze gra na pianinie. U dziewczyn najbardziej zwraca uwagę na osobowość.
Liam- opanowany i miły dziewiętnastolatek. Chłopak jest bardzo poukładany i zawsze służy pomocą. Uwielbia filmy Disneya i koszule w kratę, boi się łyżek.
Niall- dziewiętnastolatek, który uwielbia grę na gitarze i jedzenie Chce dziewczyny, z którą mógłby w nocy porozmawiać o poważnych sprawach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)